Francuz, którego dziadek opuścił Polskę w 1920 roku odebrał koszulkę osobiście. - Często odwiedzam znajomych w Poznaniu. Stamtąd mam niedaleko do Polkowic, więc chętnie przyjechałem. Przy okazji obejrzałem wygrany przez Górnika mecz ligowym z Podbeskidziem. O licytacji dowiedziałem się z portalu internetowego Gazety Lubuskiej. Jestem kibicem Lecha, śledzę też informacje pojawiające się na portalu GL. Gdy pojawił się news o licytacji postanowiłem zadzwonić. Tym bardziej, że cel jest bardzo szczytny. Cieszę się, że udało mi się wygrać - powiedział nam Piotr Kapola, który poza koszulką "Kolejorza" otrzymał także w prezencie koszulkę z podpisami wszystkich zawodników Górnika Polkowice.
Regiomoto.pl - katalog zabawek dla dużych chłopców
Przypominamy, że pieniądze z licytacji trafią do Ośrodka Pomocy Społecznej w Polkowicach i zostaną przeznaczone na sfinansowanie zakupu obiadów dla biednych dzieci.
- Takim inicjatywom wypada jedynie przyklasnąć. Bardzo dziękuję kierownikowi Górnika Piotrowi Wójcikowi za zorganizowanie licytacji. Im więcej takich akcji, tym lepiej - podkreślała Beta Puławska, dyrektor OPS w Polkowicach.
Warto podkreślić, że 550 złotych uzyskane z licytacji to nie cała kwota, która trafiła do OPS. 200 złotych postanowili bowiem przekazać państwo Aurelia i Mirosław Reslińscy, właściciele Hotelu BHP-owiec w Grodzisku, do którego piłkarze z Polkowic wyjeżdżali często na obozy przygotowawcze do sezonu, a 100 złotych dorzucił od siebie także kierownik Wójcik.
- Zawsze wychodziłem w życiu z założenia, że podarowane dobro wraca podwójnie. Jestem niezmiernie wdzięczny wszystkim uczestnikom licytacji. Dzięki nim biedne dzieci z Polkowic będą miały ciepłe posiłki. To dla mnie największa nagroda - powiedział nam Piotr Wójcik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?