Koronawirus. Spacery tak, ale z głową
Oczywiście, wszyscy powtarzają jedno zdanie: Zostań w domu. W obecnej sytuacji to najważniejsza rzecz, którą możemy wszyscy zrobić, by koronawirus nie rozprzestrzeniał się z zawrotną siłą. To bardzo ważne. Większość z nas wykazuje rozsądek, odpowiedzialność za siebie i innych, solidarność. I tak musi być dalej. Nie ma innego wyjścia. Oczywiście przebywanie w domu, nie oznacza, że nie możemy z niego wyjść. Musimy przecież zrobić zakupy czy pójść do apteki. Spacery także nie są zakazane. Minister zdrowia Łukasz Szumowski nawet je zaleca. Byśmy się dotleniali. Ważne jest też wietrzenie mieszkań. Jeśli zbyt długo będziemy siedzieć w zamkniętych przestrzeniach, różne drobnoustroje mogą narobić nam kłopotu… Poza tym spacer pozwoli nam poprawić samopoczucie.
koronawirus. Dzieci na dworze tylko pod opieką rodziców
Jak mówią lekarze, dzieci też powinny wychodzić na świeże powietrze. Ale jak podkreślają medycy, nie może być absolutnie tak, jak się dzieje w niektórych miejscowościach, że rodzice wypuszczają same dzieci na dwór. Tam bawią się z innymi. A wiadomo, dotykają wówczas siebie, chuchają, plują, kichają na siebie nawzajem, dotykają różnych przedmiotów, potem bezwiednie dotykają swojej twarzy, ust, oczu.
Koronawirus. Nie chodźcie na place zabaw!
Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubucki apeluje: - Nie wypuszczajmy dzieci na place zabaw. To najgorsze, co możemy teraz zrobić. Miejskie place zabaw są zamknięte. Podobnie Komunalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego (KTBS). Trudno jednak postawić przy każdym palcu zabaw policjanta, który by pilnował, czy dzieci się na nim nie bawią. Prezydent liczy na rozsądek i odpowiedzialność wszystkich mieszkańców i dziękuję za mobilizację i dyscyplinę. Zamknięte są także wszystkie siłownie pod chmurką, nieczynny jest Zielonogórski Rower Miejski. Wszystko po to, byśmy nie dotykali urządzeń, rowerów, huśtawek i nie przenosili wirusów…
GDZIE JEST KORONAWIRUS W POLSCE?
Wyjście z dziećmi na dwór oznacza, że towarzyszy im jeden z rodziców lub oboje rodzice czy opiekunowie prawni. Nie umawiamy się z koleżanką i jej dziećmi, żeby było z kim pogadać na spacerze. Każda rodzina wychodzi sama i nie kontaktuje się z inną.
Koronawirus. Chodzimy tam, gdzie nie ma innych ludzi
Spacery odbywamy tylko w grupie osób, które mieszkają w jednym mieszkaniu. Idziemy tam, gdzie nie ma ludzi. Najlepiej do lasu lub w mało uczęszczane miejsce. Choć w weekend trudno było znaleźć miejsce w lesie, gdzie ludzi nie było. Nie idźmy do parku, w którym przebywa wiele osób. Albo wybierzmy inna godzinę, kiedy będzie mniej spacerowiczów. Jeśli spotkamy znajomych, pamiętajmy o zachowaniu 1,5 metra odległości.
Idąc z dzieckiem na spacer, zwracajmy mu uwagę, by nie dotykało ławek, koszy, nie brało niczego z ziemi i nie wkładało niczego do buzi. Lepiej go w takich warunkach nie pozwalać na jedzenie smakołyków.
Rodzice powinni więc wybierać do spacerów miejsca, które będzie najbardziej bezpieczne. Dostosować trasę i czas do pogody, wieku swojego dziecka. I pamiętać, by ubierać się na cebulkę. By się nie zmarznąć, ale też i nie przegrzewać swych pociech.
Czytaj także: Koronawirus: jak bezpiecznie wybrać się do lasu w czasie epidemii? Poradnik Lasów Państwowych
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE
KORONAWIRUS: SENIORZY TO NAJWIĘKSZA GRUPA RYZYKA
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?