MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Konserwator - trzeba remontować gorzowskie zabytki

Renata Ochwat 95 722 57 72 [email protected]
Konserwator Błażej Skaziński ogląda zniszczony fragment piętra - woda wypłukała tynki
Konserwator Błażej Skaziński ogląda zniszczony fragment piętra - woda wypłukała tynki fot. Kazimierz Ligocki
Cztery zabytkowe obiekty sprawdził w czwartek konserwator zabytków. - Ogólnie jest nieźle, ale widać, że miasto nie ma koncepcji, co dalej - mówi konserwator.
Ślieczny szczegół z willi Jaehnego - śliczna balustrada w klatce schodowej
Ślieczny szczegół z willi Jaehnego - śliczna balustrada w klatce schodowej fot. Kazimierz Ligocki

Ślieczny szczegół z willi Jaehnego - śliczna balustrada w klatce schodowej
(fot. fot. Kazimierz Ligocki)

- Widać, że żaden remont nie zaszkodził poważnie temu budynkowi. Nie zmienił jego charakteru - mówił wczoraj Błażej Skaziński, kierownik gorzowskiej delegatury Urzędu Ochrony Zabytków podczas kontroli wilii przy ul. Kosynierów Gdyńskich 108, czyli dawnych policyjnych dołków. Willa była jednym z czterech obiektów, które sprawdził.

Zajrzyj na serwis dziennikarstwa obywatelskiego Moje Miasto Gorzów - www.mmgorzow.pl

Rudera ale z charakterem

W czerwcu o pilny remont willi na naszych łamach apelował Leon Grolewski. - Nie mogę patrzeć, jak ta willa niszczej - mówił. Codziennie ogląda budynek ze swego okna i boli go smutny widok: samosiejki wyrastające na tarasach i w rynnach, łuszcząca się farba. i odpadający tynk.

Do wnętrza prowadzi kilka schodków i drzwi z autentyczną metalową plecionką. Za nimi klatka schodowa z fantazyjnie ozdobioną poręczą. - Zachowały się autentyczne przesuwane drzwi, stolarka okienna, kaloryfery z osłonami, posadzki - wyliczał B. Skaziński. Wnętrze jednak wygląda okropnie. Straszą olejne lamperie i łuszczące się ściany. Wszędzie są zacieki od wody. - Jak pada deszcz, to cieknie z sufitu - tłumaczył ochroniarz.

Jeszcze gorzej jest na piętrze. W wielu miejscach straszą zacieki, w jednym z pomieszczeń widać drewnianą konstrukcję, bo woda spłukała tynk. W pokoju, z którego wychodzi się na taras straszy mocno zniszczona podłoga. Zniszczyła ja woda spływająca z tarasu.

W piwnicy do dziś zachowały się cele, gdzie policja przetrzymywała aresztantów. Zachowały się metalowe ramy po pryczach i zakratowane okna. - Na pewno zaczną postępowanie, które zakończy się prawdopodobnie nakazem wykonania generalnego remontu dachu i tego nieszczęsnego tarasu - zapowiedział konserwator.

Brak pomysłu na zabytki

Konserwator sprawdził także Czerwonego Spichlerza na Zawarciu, starego Ratusza przy ul. Obotryckiej i Pałacu Ślubów. W przypadku Ratusza także będzie postępowanie zmierzające do remontu dachu. W dwóch pozostałych budynkach są tylko niewielkie rzeczy do poprawy.

- Ogólnie trzeba przyznać, że zabytki są dozorowane. W tych dwóch przypadkach konieczny jest szybki remont. Ale widać, że miasto nie ma pomysłu, jak je zagospodarować - podsumował kontrolę B. Skaziński.

Zapytaliśmy magistrat, co dalej. - Na pewno zastosujemy się do poleceń pokontrolnych - zapewniła Jolanta Cieśla, rzeczniczka Urzędu Miasta. Tłumaczyła, że w tym roku raczej nie można liczyć na remonty dachów nakazanych przez konserwatora, bo zwyczajnie nie ma pieniędzy w budżecie. Być może znajdą się w roku przyszłym.

Miasto cały czas nie bardzo wie, co z tymi zabytkami zrobić. W willi Jaehnego miała być siedziba Miejskiego Ośrodka Sztuki, ale konserwator nie zgodził się na przykrycie budynku szklaną konstrukcją. Wczoraj nikt nie umiał powiedzieć, jakie będą jego dalsze losy. - Zastanawiamy się, co dalej - mówiła rzeczniczka.

Jeśli chodzi o Czerwony Spichlerz, to miasto chce go sprzedać, ale sprawa jest trudna. Na budynku ciąży hipoteka. Bank konsekwentnie nie chce podać jak wysoka. - Dlatego prezydent wybiera się w tej sprawie na rozmowy z dyrekcja banku - mówiła J. Cieśla. Tłumaczyła, że nikt nie kupi w ciemno budynku, bo może się okazać, że jego zadłużenie jest większe niż wartość.

W ubiegłym roku wyceniono go na 700 tys. zł.
Jednak dziesięć lat temu zaciągnięto na niego hipotekę w wysokości 135 tys. zł. Jak tłumaczą urzędnicy od tego czasu jej wartość na pewno znacznie wzrosła. - i choć zdarzają się zainteresowani kupnem, to do tego nie dochodzi, właśnie ze względu na zobowiązania finansowe - mówili urzędnicy.

Nie ma także pomysły na Ratusz. Ostatnio pojawił się pomysł oddania go artystom, ale też na razie nie ma żadnych szczegółów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska