- Dzięki informacji w "Gazecie Lubuskiej", zaraz po "odpaleniu" we wtorek portalu cmentarza tego dnia stronę odwiedziło aż 5 tysięcy internautów - dzwoni zadowolony Damian Sarbak, pomysłodawca i wykonawca portalu. Oficjalnie pomysł powołania strony internetowej wolsztyńskiego cmentarza katolickiego (innych zresztą nie ma, chyba, że uwzględnić cmentarz żołnierzy radzieckich) zrodził się we współpracy parafii rzymskokatolickiej z urzędem miejskim. Ale...
- To wszystko wymyślił Damian, niespokojna dusza informatyczna i lokalny patriota - wskazuje Wojciech Lis z biura promocji urzędu miejskiego. Sarbak już jakiś czas temu popisał się niebanalnym pomysłem - założył portal internetowy e- kartki, pragnąc za pomocą kartek elektronicznych popularyzować swe miasto. Odniósł ogromny sukces, bo na tę stronę weszło ponad 3 miliony internautów ze 116 krajów!
Teraz urodziła się kolejna idea, ale pan Damian nie przypisuje sobie zasług. - Wielka tutaj rola ośmiu chłopaków z Technikum Informatycznego, którzy przez siedem dni ferii przepisywali nazwiska i daty z kilku ksiąg parafialnych do komputerów - przekazuje Sarbak.
- Do wprowadzenia było 8 tys. nazwisk, od roku 1900 począwszy - mówi Janusz Mrozkowiak, pedagog, opiekun uczniów technikum. - W pierwszych dniach pracowaliśmy od 12.00 do 18.00 na czterech stanowiskach, ale się okazało, iż się nie wyrobimy. Wtedy chłopcy ustalili, że będą przychodzić od 7.00!
- Widzę tu wielką zasługę mojego poprzednika na parafii, który od 1994 r. zainicjował ewidencjonowanie pochowanych na cmentarzu parafialnym - stwierdza proboszcz Sławomir Majchrzak z parafii NMP Niepokalanie Poczętej. - Ogromną pracę, polegającą na przepisaniu danych personalnych z siedmiu historycznych ksiąg zgonów do trzech istniejących obecnie, wykonała katechetka, pani Irena Pawlak.
Z jej dorobku korzystała młodzież wprowadzająca informacje do komputerów. W tym czasie pan Damian opracował stronę www.cmentarzwolsztyn.pl. - Teraz, gdy mamy przygotowaną bazę, każdy kto zechce poszukać kogoś zmarłego z swojej rodziny pochowanego w Wolsztynie, wpisze tylko nazwisko w wyszukiwarce - instruuje D. Sarbak. - Jeśli pod tym samym nazwiskiem zostało pochowanych więcej osób, wyskakują wszystkie wraz z imionami. Gdy mamy jedną konkretną osobę z imieniem i nazwiskiem, to wpisując ją znajdziemy, poza datami urodzin i zgonu, właściwą kwaterę na planie cmentarza, a ponadto współrzędne geograficzne pozwalające odszukać grób za pomocą urządzenia nawigacyjnego. Popularny GPS wskaże grób z dokładnością do 2-3 metrów.
Burmistrz Andrzej Rogozinski zapowiedział objęcie tym pomysłem wszystkich nekropolii w gminie. - Na początek do strony internetowej cmentarza parafialnego zostanie dodany nowy cmentarz na Komorowie - zadeklarował. Opowiedział też, jak samorząd w celach promocyjnych szykuje ustawienie w mieście kilka tzw. infokiosków, w tym jednego koło nekropolii. Osoby spoza Wolsztyna mogłyby tam uzyskać dokładne dane jak się poruszać po cmentarzu, gdzie szukać swoich zmarłych.
- Mamy przygotowaną jeszcze wersję mobliną strony www.cmentarzwolsztyn.pl - dorzuca na deser pan Damian. - Dzięki temu każdy posiadający internet w telefonie komórkowym i oczywiście zainstalowanego tam GPS-a np. spod bramy cmentarza zostanie doprowadzony aż do samego grobu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?