Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompletnie pijany kierowca zatrzymany w Zielonej Górze. Pomogli inni kierowcy [ZDJĘCIA]

Piotr Jędzura
Renault laguna na krośnieńskich tablicach rejestracyjnych jechało zygzakiem Trasą Północną w kierunku Przylepu. Widzący to inni kierowcy natychmiast zareagowali i zaalarmowali policję.Kiedy kierowca renault dmuchnął w alkomat okazało się, że ma 2,1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany i przewieziony na zielonogórską komendę.Grożą mu surowe konsekwencje prawne. Za prowadzenie po pijanemu może trafić do więzienia nawet na dwa lata. Prawo jazdy straci na czas nie krótszy niż 3 lata i zapłaci grzywnę nie niższą niż 5 tys. zł.Zatrzymanie pijanego kierowcy było możliwe dzięki innym kierującym. - To kolejny przykład bardzo odpowiedzialnego zachowania kierujących, od których dostajemy dużo zgłoszeń i na każde zawsze reagujemy – mówi nadkom. Małgorzata Stanisławska. To pokazuje, że kierowcy nie są obojętni na to, co dzieje się na drogach. – Dzięki takiemu sygnałowi nasza reakcja była bardzo szybka i pijany kierowca nie pojechał dalej, a przecież w takim stanie w każdej chwili mógł doprowadzić do nieszczęścia – mówi nadkom. Stanisławska.Przeczytaj też:   Mężczyzna leżał na ulicy w Zielonej Górze. Miał 5 promili
Renault laguna na krośnieńskich tablicach rejestracyjnych jechało zygzakiem Trasą Północną w kierunku Przylepu. Widzący to inni kierowcy natychmiast zareagowali i zaalarmowali policję.Kiedy kierowca renault dmuchnął w alkomat okazało się, że ma 2,1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany i przewieziony na zielonogórską komendę.Grożą mu surowe konsekwencje prawne. Za prowadzenie po pijanemu może trafić do więzienia nawet na dwa lata. Prawo jazdy straci na czas nie krótszy niż 3 lata i zapłaci grzywnę nie niższą niż 5 tys. zł.Zatrzymanie pijanego kierowcy było możliwe dzięki innym kierującym. - To kolejny przykład bardzo odpowiedzialnego zachowania kierujących, od których dostajemy dużo zgłoszeń i na każde zawsze reagujemy – mówi nadkom. Małgorzata Stanisławska. To pokazuje, że kierowcy nie są obojętni na to, co dzieje się na drogach. – Dzięki takiemu sygnałowi nasza reakcja była bardzo szybka i pijany kierowca nie pojechał dalej, a przecież w takim stanie w każdej chwili mógł doprowadzić do nieszczęścia – mówi nadkom. Stanisławska.Przeczytaj też: Mężczyzna leżał na ulicy w Zielonej Górze. Miał 5 promili Piotr Jędzura
Jadące zygzakiem renault zaważyli kierowcy na Trasie Północnej w sobotę 16 kwietnia. Zaalarmowali policję, która pojechała we wskazane miejsce. Auto zostało zatrzymane przy rondzie prowadzącym do Przylepu. Jego kierowca był pijany.

Laguna na krośnieńskich tablicach rejestracyjnych jechała zygzakiem Trasą Północną w kierunku Przylepu. Widzący to inni kierowcy natychmiast zareagowali i zaalarmowali policję.

Kiedy kierowca renault dmuchnął w alkomat okazało się, że ma 2,1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany i przewieziony na zielonogórską komendę.

Grożą mu surowe konsekwencje prawne. Za prowadzenie po pijanemu może trafić do więzienia nawet na dwa lata. Prawo jazdy starci na czas nie krótszy niż 3 lata i zapłaci grzywnę nie niższa niż 5 tys. zł.

Zatrzymanie pijanego kierowcy było możliwe dzięki innym kierującym. - To kolejny przykład bardzo odpowiedzialnego zachowania kierujących, od których dostajemy dużo zgłoszeń i na każde zawsze reagujemy – mówi nadkom. Małgorzat Stanisławska. To pokazuje, że kierowcy nie są obojętni na to, co dzieje się na drogach. – Dzięki takiemu sygnałowi nasza reakcja była bardzo szybka i pijany kierowca nie pojechał dalej, a przecież w takim stanie w każdej chwili mógł doprowadzić do nieszczęścia – mówi nadkom. Stanisławska.

Przeczytaj też:Mężczyzna leżał na ulicy w Zielonej Górze. Miał 5 promili

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska