Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant przyznał się do błędu, ale nie uniknie konsekwencji!

Małgorzata Trzcionkowska 607 804 239 [email protected]
Komendant powiatowy Stanisław Kowalik powiedział, że postanowił unieważnić wiosenny nabór. Ale nie przyznał, że zrobił to na polecenie swojego przełożonego.
Komendant powiatowy Stanisław Kowalik powiedział, że postanowił unieważnić wiosenny nabór. Ale nie przyznał, że zrobił to na polecenie swojego przełożonego. Małgorzata Trzcionkowska
W środę pisaliśmy, że przy rekrutacji do pracy w straży pożarnej faworyzowani są piłkarze. Po naszym artykule komendant wojewódzki Stanisław Węsierski unieważnił nabór do służby. Komendant powiatowy Stanisław Kowalik nie uniknie konsekwencji.

Przypomnijmy. Chodziło o punkty przyznawane kandydatowi podczas rekrutacji. Zarządzeniem komendanta głównego można zdobyć maksymalnie 27 punktów:

* 5 za uprawnienia ratownika medycznego
* 5 za obsługę ciężkiego sprzętu
* 3 za uprawnienia płetwonurka
* 3 za udokumentowaną przynależność do OSP powyżej trzech lat
* 3 za udokumentowany udział w zawodach pożarniczych
* 3 za udział w szkoleniach członków OSP
* 3 za wykształcenie średnie
* 4 za maturę
* 5 za studia wyższe.

Komendant powiatowy przyznał też punkty dodatkowe:
* 4 za prawo jazdy kat. C
* 5 za kat. E
* 5 za posiadanie własnościowego mieszkania w Żaganiu
* 3 za zamieszkanie w pow. żagańskim
* 2 za czas dojazdu do pracy nieprzekraczający dwóch godzin i...
* 15 za udokumentowaną przynależność do klubu piłkarskiego trzeciej i drugiej ligi
* 18 za drugą ligę i wyżej.

To oznaczało, że ratownik medyczny z prawem jazdy kat. C, uprawnieniami płetwonurka i obsługą ciężkiego sprzętu ma mniejsze szanse dostać się do straży pożarnej niż piłkarz, który gra w drugiej lidze.

Nasi Czytelnicy byli zbulwersowani. A komendant Kowalik twierdził, że to burza w szklance wody. Bo wśród starających się o przyjęcie do służby w wiosennym naborze był tylko jeden futbolista, z czwartoligowego klubu z Iłowej. - Nie doszło do zatrudnienia żadnego piłkarza i nie wiadomo, czy przeszedłby on pozytywnie sprawdziany i testy - tłumaczył Kowalik.

Na pytanie, dlaczego dodatkowych punktów nie przewidziano np. dla siatkarza, tenisisty czy zapaśnika, odpowiedział, że siatkarzy w terenie nie ma, a pozostałe sporty są indywidualne, niepreferowane w żagańskiej komendzie. Później jednak Kowalik przyznał, że przemyślał sprawę i patrząc z boku, kryteria przyjęte podczas wiosennego naboru mogły się wydawać niewłaściwe. Dlatego postanowił się wycofać.

"Z uwagi na sygnały dotyczące ograniczenia dyscyplin sportowych premiowanych punktami w ogłoszonym naborze oraz kierując się zasadą transparentności i przejrzystości pracy, unieważniam obecnie trwający nabór. Wszyscy kandydaci, którzy złożyli stosowne dokumenty, zostaną o tej decyzji powiadomieni pisemnie. Następny nabór zostanie ogłoszony w późniejszym terminie" - oświadczył. Ale nie przyznał się, że zrobił to na polecenie swojego przełożonego, który zasady ustalone przez Kowalika uznał za niedopuszczalne.

- Komendant powiatowy PSP w Żaganiu został pouczony na piśmie, że przyjęta punktacja premiowanych uprawnień podczas naboru do służby w KPPSP w Żaganiu jest niedopuszczalna i niezgodna z podstawowymi zasadami określonymi przez komendanta głównego PSP - stwierdził komendant wojewódzki Węsierski.

- Poleciłem mu unieważnić postępowanie, co nastąpiło 17 kwietnia. Komendant powiatowy dołoży wszelkich starań, aby takich przypadków nie było w przyszłości. Po otrzymaniu wyjaśnień wszystkich okoliczności tej sprawy wyciągnę konsekwencje służbowe wobec komendanta powiatowego PSP w Żaganiu.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska