Przypomnijmy. Chodziło o punkty przyznawane kandydatowi podczas rekrutacji. Zarządzeniem komendanta głównego można zdobyć maksymalnie 27 punktów:
* 5 za uprawnienia ratownika medycznego
* 5 za obsługę ciężkiego sprzętu
* 3 za uprawnienia płetwonurka
* 3 za udokumentowaną przynależność do OSP powyżej trzech lat
* 3 za udokumentowany udział w zawodach pożarniczych
* 3 za udział w szkoleniach członków OSP
* 3 za wykształcenie średnie
* 4 za maturę
* 5 za studia wyższe.
Komendant powiatowy przyznał też punkty dodatkowe:
* 4 za prawo jazdy kat. C
* 5 za kat. E
* 5 za posiadanie własnościowego mieszkania w Żaganiu
* 3 za zamieszkanie w pow. żagańskim
* 2 za czas dojazdu do pracy nieprzekraczający dwóch godzin i...
* 15 za udokumentowaną przynależność do klubu piłkarskiego trzeciej i drugiej ligi
* 18 za drugą ligę i wyżej.
To oznaczało, że ratownik medyczny z prawem jazdy kat. C, uprawnieniami płetwonurka i obsługą ciężkiego sprzętu ma mniejsze szanse dostać się do straży pożarnej niż piłkarz, który gra w drugiej lidze.
Nasi Czytelnicy byli zbulwersowani. A komendant Kowalik twierdził, że to burza w szklance wody. Bo wśród starających się o przyjęcie do służby w wiosennym naborze był tylko jeden futbolista, z czwartoligowego klubu z Iłowej. - Nie doszło do zatrudnienia żadnego piłkarza i nie wiadomo, czy przeszedłby on pozytywnie sprawdziany i testy - tłumaczył Kowalik.
Na pytanie, dlaczego dodatkowych punktów nie przewidziano np. dla siatkarza, tenisisty czy zapaśnika, odpowiedział, że siatkarzy w terenie nie ma, a pozostałe sporty są indywidualne, niepreferowane w żagańskiej komendzie. Później jednak Kowalik przyznał, że przemyślał sprawę i patrząc z boku, kryteria przyjęte podczas wiosennego naboru mogły się wydawać niewłaściwe. Dlatego postanowił się wycofać.
"Z uwagi na sygnały dotyczące ograniczenia dyscyplin sportowych premiowanych punktami w ogłoszonym naborze oraz kierując się zasadą transparentności i przejrzystości pracy, unieważniam obecnie trwający nabór. Wszyscy kandydaci, którzy złożyli stosowne dokumenty, zostaną o tej decyzji powiadomieni pisemnie. Następny nabór zostanie ogłoszony w późniejszym terminie" - oświadczył. Ale nie przyznał się, że zrobił to na polecenie swojego przełożonego, który zasady ustalone przez Kowalika uznał za niedopuszczalne.
- Komendant powiatowy PSP w Żaganiu został pouczony na piśmie, że przyjęta punktacja premiowanych uprawnień podczas naboru do służby w KPPSP w Żaganiu jest niedopuszczalna i niezgodna z podstawowymi zasadami określonymi przez komendanta głównego PSP - stwierdził komendant wojewódzki Węsierski.
- Poleciłem mu unieważnić postępowanie, co nastąpiło 17 kwietnia. Komendant powiatowy dołoży wszelkich starań, aby takich przypadków nie było w przyszłości. Po otrzymaniu wyjaśnień wszystkich okoliczności tej sprawy wyciągnę konsekwencje służbowe wobec komendanta powiatowego PSP w Żaganiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?