- Byliśmy zdecydowani na inwestowanie w Lubuskiem także ze względu na przyjęcie, jakie nas tutaj spotkało. Przez cały czas czuliśmy poparcie lokalnego środowiska przedsiębiorców, samorządowców - mówił w czwartek prof. Stanisław Speczik, dyrektor generalny Miedzi Cooper.
Rozpoczęcie odwiertu w okolicy Chełmka nie oznacza zakończenia sporu wokół złoża „Bytom Odrzański”. W okolicy Nowej Soli złoże jest od początku badane przez kanadyjską firmę. Kolejny raz zapewnia ona, że jest poważnym partnerem i to nie tylko dlatego, że w Lubuskiem zainwestowała już konkretne pieniądze. Działa w 18 krajach, posiada także siedem kopalń srebra. Nawiasem mówiąc, każdego roku, często z powodzeniem, rywalizuje z KGHM o miano największego na świecie producenta tego kruszcu.
- Nie ukrywam, że aż łezka zakręciła mi się w oku - mówi Janusz Jasiński, przewodniczący Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej. - Tak, jak po zdobyciu złotego medalu przez koszykarzy. To efekt naszej dwuletniej walki, bycia na celowniku ABW sprawdzającej, czy nie spiskujemy z Kanadyjczykami, tłumaczenia dlaczego uważamy, że Miedzi Cooper powinna u nas eksploatować złoża miedzi, gdyż zrobi to w perspektywie kilku lat, a nie pół wieku, jak byłoby to w przypadku KGHM. Uważam, że ta kopalnia to niewiarygodna wręcz szansa dla naszego regionu.
Po pozytywnym rozpoznaniu złoża pozostanie wystąpienie o koncesję wydobywczą. Na razie wiadomo, że złoża miedzi zalegają tutaj na około 1.975 m. To znaczna głębokość, gdyż dotychczas KGHM wydobywa ten kruszec najwyżej z głębokości 1.250 metrów. Jednak - jak zapewnia dyr. Speczik - kanadyjska firma dysponuje technologią pozwalającą wydobywać rudę miedzi w tak ekstremalnych warunkach. Mało tego, wzbogacanie rudy w koncentrat, będący surowcem dla hutników, będzie odbywało się już pod ziemią, co znacznie zmniejszy presję kopalni na środowisko. I koszty.
W którym miejscu staną szyby kopalni? O tym zadecydują kolejne badania. Do tego celu należy wykorzystać tzw. dziury w złożu, po to, aby nie marnować cennej rudy. Staną dwa szyby. Trzeci pojawi się, jeśli powstanie też instalacja do odzyskiwania ciepła. Nie zapowiada się także na to, aby były większe problemy z gazem, bo nie występuje tutaj w znacznych ilościach.
- Nie, nie boję się ani tych wiertni, ani kopalni - cieszy się Teresa Gruszecka z Lubięcina. - U nas bieda aż piszczy. Jak my pomrzemy, młodzi już nie będą mieli z czego żyć i ta kopalnia to dla nas szansa. Doprowadzono tu do upadku największych zakładów, jak Dozamet czy Odra. Niech pozwolą powstać w zamian tej nowej, wielkiej firmie...
Wójt wiejskiej gminy Nowa Sól Izabela Bojko ma nadzieję na miejsca pracy. Myśli już o utworzeniu specjalnego wydziału zajmującego się współpracą z górnikami. Prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz uważa, że warto było walczyć o Kanadyjczyków, gdyż zyska na tym nie tylko gmina i miasto Nowa Sól, ale cały region. A burmistrz Bytomia Odrzańskiego Jacek Sauter zapewnia, że nie zazdrości sąsiadom, ale... - jak obliczył - gdyby rozpoczęto eksploatację złóż znajdujących się na terenie jego gminy, do rocznego budżetu 16 mln zł mógłby co rok dokładać... 160 mln.
A tak na marginesie. Czy w takiej sytuacji Miedzi Cooper rezygnuje z walki o złoże Bytom Odrzański? Jak w rozmowie z Sauterem tłumaczył Speczik, o ile obecnie rozpoznawane złoże jest jak chleb ze smalcem, o tyle to bytomskie określiłby mianem... masełka. Na razie wszyscy zainteresowani czekają na decyzję sądu administracyjnego... A prof. Speczik zapewnia, że wbrew pozorom jego firma nie konkuruje z KGHM, gdyż działa na znacznie większych głebokościach.
Kto zacznie wydobywać naszą miedź?
To, że na południu naszego regionu znajdują się złoża rud miedzi, wiadomo od dawna. Od kilku lat trwa o nie rywalizacja...
- Miedzi Cooper dysponuje w Polsce 11 koncesjami poszukiwawczymi. W ciągu czterech lat firma zainwestowała w poszukiwania około 150 mln zł. Podpisano umowy na kolejne prace wiertnicze o wartości około 60 mln zł. - Czy przy takiej skali inwestycji angażowalibyśmy się w projekt, gdybyśmy nie uznawali go za realny? - pyta dyrektor Stanisław Speczik.
- W 2012 roku KGHM i Leszno Cooper złożyły wnioski o udzielenie koncesji na poszukiwanie i rozpoznanie złóż rud miedzi na pograniczu Dolnego Śląska i Lubuskiego. W styczniu ubiegłego roku Leszno Cooper otrzymało koncesję ministra środowiska na terenach „Kotla” i „Bytom Odrzański”, pozostałe otrzymał KGHM. Żadna ze stron nie była do końca zadowolona z podziału i się odwołały. W konsekwencji minister odwołał poprzednie rozstrzygnięcia... Warszawski sąd administracyjny zapowiedział wyrok na lipiec. To kolejny już termin.
O sprawie piszemy też w piątkowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?