Czesław Pieczykolan przechodząc obok torów kolejowych czuje się trochę, jakby był na cmentarzu. Ruch na dworcu, pociągi, czekanie przed opuszczonymi barierkami... To już wspomnienia. Na dworcu kwitnie handel, nastawnie się rozsypują, o torach lepiej nie mówić. Wzdłuż torów ciągnie się głęboki wykop. To złodzieje wykopali kable.
Jak niesie poczta pantoflowa, do Kożuchowa wróciłaby kolej, ale nie ma już torów. Miejscowi mówią, że prywatny przedsiębiorca miał zamiar uruchomić połączenie z Nową Solą, ale nie ma już na czym łączyć.
- Jedyną taką informację mamy z gmin leżących wzdłuż linii Wolsztyn - Nowa Sól, gdzie zabiegają o przejecie samorządy - mówi dyrektor zielonogórskich Linii Kolejowych Edward Hajduk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?