Ze Smolarkiem wiele meczów rozegrał Zbigniew Boniek. - Nogi się pode mną ugięły, kiedy to usłyszałem. Zaczynają wyciągać ludzi z mojej półki... Włodek był porządnym człowiekiem, a porządnych zawsze szkoda - powiedział popularny "Zibi", który ze Smolarkiem występował w Widzewie Łódź. - Wybitny zawodnik, ale też pokorny. To był prawdziwy chłop, pierwszy do treningu, natomiast troszkę zdystansowany poza boiskiem. Kiedy piliśmy piwo, on głównie obserwował, nie odzywał się. Przemawiał na murawie. Zostaną po nim piękne wspomnienia i to słynne utrzymywanie piłki w narożniku boiska - wspomina kolegę na łamach serwisu weszlo.com.
- Jestem w szoku. Niedawno Henryk Bałuszyński, a teraz Włodek Smolarek. To są bardzo smutne dni dla naszej piłki nożnej - powiedział z kolei Roman Kosecki. - Polska piłka okryła się czarnym kirem. Odeszła bardzo wybitna postać, część jej historii - dodaje Jerzy Engel, który ze Smolarkiem współpracował w Polskim Związku Piłki Nożnej.
- Nie wierzę w to, bo Włodek był takim piłkarzem, który pokazywał nam, piłkarzom również uznanym, jak się walczy do końca. Niestety tę walkę przegrał - powiedział Jan Tomaszewski na antenie TVN24. - Dla mnie pozostanie przyjacielem, wzorem i wspaniałym skromnym człowiekiem, któremu nie przewróciła w głowie kariera piłkarska - dodał nasz były reprezentacyjny bramkarz, obecnie poseł.
Smolarek zmarł we śnie, miał 54 lata. Jego pogrzeb odbędzie się w sobotę, w Aleksandrowie Łódzkim. W Polsce jest już jego syn, Euzebiusz - także reprezentant Polski, obecnie zawodni ADO Deen Haag.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?