Niedużej postury dziewczyna Nariko, główna bohaterka Heavenly Sword z Niebiańskim Mieczem. Do tego produkcja Sony. I już wszystko jasne. Będzie odlotowa gra. I tak też jest.
Oddana słusznej sprawie dziewczyna dzielnie włada mieczem (on jest naprawdę olbrzymi) stając oko w oko z groźnymi przeciwnikami. Tutaj od razu nawiąże do God of War, też od Sony. System walki jest bardzo podobny. Combosy i dwa szybie ostrza powalą każdego. Super wygląda też połączenie dwóch mieczy w jeden olbrzymi. A wtedy to dopiero jest siekanina...
Fabuła giery opowiadana jest dzięki przerywnikom filmowym w grze. To bardzo dobre rozwiązanie. Tak też poznajemy Nariko i inne postacie z Heavenly Sword. Zdradzę też, że w grze spotkamy taką jedną, co ma automatyczna kuszę. Strzelanina, że hej. Ale więcej to już gracz sam zobaczy i powalczy.
Plusem produktu są doskonale wyreżyserowane pojedynki z bossami. I co dziwne nie są oni specjalnymi olbrzymami. To od razu rzuca się w oczy, bo nie zasłaniają swoim wielkim cielskiem ekranu. No mają tylko znacznie większą wytrzymałość niż siepacze ninja czy wojownicy z tarczami. Ale co tam. Nariko daje radę.
Nie da się ukryć, że Heavenly Sword to jedna wielka młócka. Ale czy to źle? Na pewno nie. To w końcu gra, która ma bawić i dawać pełnię rozrywki. A w tym przypadku rozrywki mamy aż pod dostatkiem. Podsumowując Heavenly Sword na PS 3 to gra, która nie znudzi tylko rozbawi do granic możliwości. Aż boję się pomyśleć, co by się działo gdyby tak swoje siły połączyli Nariko i Kratos z God of War.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
