Jezioro Linie to popularny w regionie akwen. Latem, kiedy dopisuje słońce, nad wodę wybierają się całe rodziny, głównie z gmin Babimost i Kargowa. Oczywiście rowerami, bo po to jest trasa. Niestety, nie wszyscy plażowicze przestrzegają ustalonych przepisów.
- W upalne dni kierowcy samochodów parkują pojazdy na ścieżce rowerowej - pisze Czytelniczka. - Nie patrzą na doskonale widoczny znak "droga dla rowerów", trąbią na cyklistów. Tam jest niebezpiecznie. A przecież kawałek dalej mamy parking.
Trasa rowerowa z Kargowej tuż przed Liniami biegnie przez las. Jej zakończenie jest blisko plaży. To właśnie miejsce, o którym wspomina kobieta. Sprawdzamy - rzeczywiście wjazd samochodem na ścieżkę nie jest trudny. Dlaczego jednak nie stoją tutaj słupki uniemożliwiające manewry samochodom?
- Rozważaliśmy taką możliwość - przyznaje burmistrz Janusz Kłys. - Takie utrudnienie zastosowaliśmy przy wjeździe na ścieżkę z drogi na Babimost. Ale tam jest płasko. W opisywanym wcześniej miejscu zbyt stromo. Rozpędzony rowerzysta jadący z góry, od strony lasu, mógłby przez te słupki zrobić sobie krzywdę.
J. Kłys przyznaje, że kilka lat temu był taki wypadek. Nieuważny cyklista wpadł na przeszkodę, co skończyło się obrażeniami. Dlatego w przypadku Linii rozwiązanie będzie inne.
- Uczulę policję, żeby częściej tam zaglądała - zobowiązuje się J. Kłys. - Kierowcy, którzy wjeżdżają na ścieżkę dla rowerów stwarzają zagrożenie, ale i niszczą trasę. Przecież zastosowana podbudowa nie jest na tyle mocna, żeby jeździły po niej samochody. Dlatego postaram się, żeby teren przy plaży był częściej patrolowany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?