Szczególnie zdenerwowali się głogowianie z osiedla Hutnik, kiedy tydzień temu pękła rura i od niedzieli do poniedziałku nie mieli wody w kranach. Rano musieli tracić pieniądze w sklepach i kupować wodę mineralną w butelkach.
- W końcu, po co są te pompy między blokami? - pytali. Akurat taka stoi w rejonie awarii, między blokami przy ul. Sienkiewicza i Wojska Polskiego. Wygląda na zadbaną, jest ładnie odmalowana na czarno. Ale owinięta łańcuchem i zamknięta na kłódkę. Dlaczego ludzie nie mogą z niej skorzystać?
- Ta pompa działała, ale wiele lat temu. Już dawno została wycofana z użytku - wyjaśnił nam rzecznik prasowy Spółdzielni Mieszkaniowej "Nadodrze" Adam Borysiewicz.
- Po pierwsze nie jest to studnia głębinowa, jest ona podłączona do wodociągów, i kiedy w dzielnicy nie ma wody, to do niej także nie dopływa. Po drugie woda w niej jest niezbadana i nie wiadomo, czy w ogóle nadaje się do użytku. Dlatego zamknęliśmy tego typu pompy, wodą z nich nie podlewa się nawet kwiatów i trawników. Z tego co wiem, to są plany przerobienia w przyszłości tej pompy na hydrant.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?