MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kilof w dłoń, za skeczem goń!

Zdzisław Haczek 0 68 324 88 45 [email protected]
Władysław "Sikor” Sikora (z kiełbasą) jako Pan Filutek z "Przekroju” i Michał "Majkel” Malinowski jako jego pies - na scenie Salonu Stańczyk w Lubuskim Teatrze. Te czwartkowe występy w ramach Lata Muz Wszelakich, to przykład pospolitego ruszenia ludzi z Zagłębia, kiedy artyści - nie bacząc na macierzyste formacje - gotowi są skrzyknąć się na potrzeby jednorazowego spektaklu. Najbliższe przestawienie w tym miejscu - "Stańczyk TV” już 25 września o 21.00.
Władysław "Sikor” Sikora (z kiełbasą) jako Pan Filutek z "Przekroju” i Michał "Majkel” Malinowski jako jego pies - na scenie Salonu Stańczyk w Lubuskim Teatrze. Te czwartkowe występy w ramach Lata Muz Wszelakich, to przykład pospolitego ruszenia ludzi z Zagłębia, kiedy artyści - nie bacząc na macierzyste formacje - gotowi są skrzyknąć się na potrzeby jednorazowego spektaklu. Najbliższe przestawienie w tym miejscu - "Stańczyk TV” już 25 września o 21.00. fot. Bartłomiej Kudowicz
Zwykle nadmierna eksploatacja prowadzi do wyczerpania złóż. W Zielonogórskim Zagłębiu Kabaretowym dna nie widać!

Reflektor na Zagłębie

Reflektor na Zagłębie

Co tydzień w "GL" będziemy przybliżać kolejne formacje Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego.

Mieszają się składy, dziewczyny rodzą dzieci i wracają na scenę, coraz częściej "szarpie" telewizja... A "Sikor" trwa.

Czy niewielka scena w studenckim klubie Gęba może pomieścić wszystkich kabareciarzy? Wymieńmy: Ciach, Jurki, Made in China, Słuchajcie, Hlynur, Babeczki z Rodzynkiem, Bez Reszty, Forma, Słoiczek Po Cukrze, Grzegorz Halama Oklasky, Nowaki, Hrabi, Władysław "Sikor" Sikora jako część Adin, "niezrzeszeni"... Dobrze ponad 50 osób. A zatem będzie im razem na tych kilku deskach... bardzo gorąco.

Skąd się ciągle biorą nowi? Dobrze naoliwiony mechanizm działa od końca lat 80. Wtedy to członkowie dziś legendarnego Potem tworzą projekty otwarte: chcesz się bawić w kabaret - wdepnij do Gęby. Tak - z naboru - powstają pierwsze sceny m.in. Teatru Absurdu ŻŻŻŻŻ. Gra w nim Krzysztof Żejmo, który kasetę VHS z występu zawozi do Iłowej pokazać bratu. Brat ogląda, tzn. wije się ze śmiechu przed telewizorem. Przychodzi na studia na WSP. Będzie jednym z filarów kabaretu Jurki...

Ale już wcześniej Piotr Bałtroczyk chlapnie ze sceny: "Zielonogórskie Zagłębie Kabaretowe". Stempel jest - przedsiębiorstwo zarejestrowane.

Mamut niech sobie żyje

Dziś firma ZZK prosperuje na wszelkich frontach. Przykładowo: Hrabi wydaje swoje programy na DVD, Jurki nagrały płytę z piosenkami, Kasia Piasecka ze Słuchajcie prowadzi festiwale, Janusz Rewers z Ciach zasiada w jury kabaretowych konkursów, Grzegorz Halama to człowiek-instytucja: radio, telewizja, film...

W Comedy Central popularyzuje stand-up, czyli upraszczając - kabaret solo. Władysław Sikora - nawet po zawieszeni Wytwórni A'YOY - kręci filmy. Zagłębie dorobiło się własnego festiwalu ogólnopolskiego (w grudniu).

Właściwie to towarzystwo powinno się już dawno rozszarpać, zeżreć, wśród obelg i złorzeczeń...

- Dlaczego tak nie jest? Miejsca na scenie jest jeszcze dość - starczy dla wszystkich. Poza tym popularność reguluje rynek. Jest zasada: jestem dobry (bo dużo pracuję), więc jestem częściej zapraszany - Tomasz Kowalski z Ciach patrzy na zjawisko z perspektywy 20 lat stażu na scenie. - Gdyby to były czasy głodu, to może byśmy się szarpali o mamuta. A tak?

Słoiczku, napełnij się!

Trwają ruchy kadrowe. Niektóre składy już okrzepły, ale... Kamil Piróg i Tomasz Marciniak (kiedyś Profil) do Nowaków "porwali" Adriannę Borek z Babeczek z Rodzynkiem. Babeczki z kolei zasiliła Dagmara Piątek z Bez Reszty... Magdzie Mleczak było czegoś smutno występować solo i teraz z Małgorzatą Szapował (koleżanką z dawnego Szumu) tworzą Słoiczek po Cukrze.

Małgorzata nie jest pierwszą kabareciarą w Zagłębiu, która urodziła dziecko i wróciła na scenę.

Ale przetasowania to jedno, a pospolite ruszenie to co innego. Kiedy w letnie, czwartkowe wieczory, przy pełniutkiej widowni Salonu Stańczyk w Lubuskim Teatrze, kabareciarze odgrywali - często w naprędce przygotowane - skecze, jedna myśl mogła zakołatać w głowie: tu nie zmieniło się nic! Jak dobre naście lat temu, w czasach "Dziadowskich Czwartków" Sikory, tak i dziś: pada hasło, ludzie (kto jest akurat w mieście) nie bacząc na macierzyste formacje, wyskakują na scenę i robią program-spontan.

Ale są też formy bardziej przemyślane. Tomasz Łupak ze Słuchajcie w odruchu nagłej fascynacji zdmuchnął kurz z przedwojennych szlagierów typu "Miłość ci wszystko wybaczy" czy "Ja nie mam co na siebie włożyć!" i już ludzie z kilku kabaretów zaśpiewali program "Powróćmy jak za dawnych lat". Podobnie jest z programem Teatru Absurdu ŻŻŻŻŻ z początku lat 90., którego surrealistyczne teksty Sikora powkładał w usta kolejnemu pokoleniu kabareciarzy.

Mówią, ż ilość nie idzie w jakość. Że entuzjazm się wypala. Tegoroczne Grand Prix i inne festiwalowe laury Hlynura, Babeczek z Rodzynkiem, Formy czy Słoiczka po Cukrze - mocno temu zaprzeczają. A zatem kilof w dłoń - za skeczem goń, goń, goń!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska