MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy tą ulicą pędzą na złamanie karku

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
- Na tym przejściu potrącono dwie osoby, bo kierowcy się spieszą - mówi Stanisław Karwowski.
- Na tym przejściu potrącono dwie osoby, bo kierowcy się spieszą - mówi Stanisław Karwowski. Janczo Todorow
Ulica Broni Pancernej nie jest zbyt długa, ale zdaniem mieszkańców ruch na niej jest duży i stwarza zagrożenie. Przypominają, że nawet na przejściu dla pieszych zdarzyły się wypadki. Kierowcy pędzą, jak szaleni, nie zważając na znaki.

Sytuacja się znacznie pogorszyła, kiedy latem tego roku, podczas remontu zamknięto ul. Lotników. Wówczas cały ruch przeniósł się na ul. Broni Pancernej. Jest to dwukierunkowa ulica, a potok samochodów nie ustaje od rana do wieczora. - To, co tu się dzieje, to prawdziwy koszmar - mówi Stanisław Karwowski, mieszkaniec jednej z kamienic. - Szczególnie szybko i niebezpiecznie jadą auta z górki, czyli w stronę ul. Podchorążych. Mimo, że na skrzyżowaniu jest przejście dla pieszych, to kierowcy go nie respektują. Już dwa razy zdarzyły się na nim wypadki. Potrącono kobietę i mężczyznę. Przecież nie można jeździć po wariacku. Trzeba ustawić światła, żeby przyhamować kierowców. Bo inaczej dojdzie do kolejnego nieszczęścia.

W pobliżu jest gimnazjum, szkoła społeczna oraz żłobek. Ustawiono znaki ograniczenia prędkości do 40 km na godz. i znak informujący, że należy uważać na dzieci, które mogą pojawić się na jezdni. Jednak kierowcy nie liczą się z ograniczeniem i dociskają pedał gazu. Droga czasami wygląda jak tor wyścigowy. - To, co się dzieje na naszej ulicy, to tragedia - mówi Stanisława Pętka - Jest bardzo niebezpiecznie. Przecież jest żłobek, szkoła, a prawie żaden z kierowców nie patrzy na znaki. Wszyscy się spieszą. Według mnie przydałyby się garby na jezdni, będą skutecznie spowalniać ruch. Bo światła niewiele pomogą.

- To prawda, że jest duży ruch i kierowcy jeżdżą trochę za szybko - mówi Mirosław Zengel, dyrektor gimnazjum nr 2. - Najlepszym rozwiązaniem jest wybudowanie ronda na skrzyżowaniu z ul. Podchorążych. Wtedy będzie można łatwiej wyjechać z ul. Broni Pancernej.

- Oczywiście, na tej ulicy jest bardzo niebezpiecznie - uważa Krzysztof Niekało, ekspert w zakresie kierowania pojazdami i ruchu drogowego. - Sytuację komplikuje istnienie szkół. Z pobliskiego targu idą także starsze osoby. Nie ma możliwości ustawiania progów, bo tą drogą jadą autobusy i przepisy nie dopuszczają ustawiania spowalniaczy. Jak widać znaki ograniczające prędkość są mało skuteczne, niewiele pomogą radar albo światła. A rondo zupełnie nie rozwiąże problemu.

K. Niekało radzi, żeby policja częściej patrolowała ulicę i nakładała mandaty za przekroczenie prędkości. - Można też ustawić osobę z tablicą, która zatrzymywałaby auta, kiedy przechodzą ludzie - wylicza ekspert. - Można również zainstalować więcej znaków z ostrzeżeniami, które podziałają na wyobraźnię kierowców. Nie bez znaczenia jest także uświadamianie dzieci, przez nauczycieli, jakie zagrożenia czekają na nich na ulicy.

A najważniejszy jest zdrowy rozsądek i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska