Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Marcinkiewicz krytykowany za "uleganie pokusom"

Redakcja
fot. Kazimierz Ligocki
Ks. dr Henryk Łuczak w książce "Dziczeją dusze Polaków" krytykuje byłego premiera za zdradę ideałów, moralne skarłowacenie i uleganie pokusom "prowokowanym przez sekshormony".

H. Łuczak poświęcił byłemu premierowi Kazmierzowi Marcinkiewiczowi i jego romansowi z Isabel cały rozdział w swojej książce. Nazywa w niej polityka wiarołomcą, który zdradził zasady. Przypomnijmy - K. Marcinkiewicz był premierem w rządzie Prawa i Sprawiedliwości.

Przedstawiał się jako zagorzały katolik i głowa rodziny. Teraz kościół go krytykuje. Ksiądz Henryk Łuczak pisze: "Nie wypada by człowiek wierzący i dumny ze swojej przynależności do Kościoła, nagle zaczął chlubić się publicznie swoim grzechem". Jego zachowanie porównuje do postępowania "niewyrośniętego nastolatka".

Ksiądz nazywa byłego premiera nierozsądnym i pisze, że był czas, kiedy twarz K. Marcinkiewicza była eksponowana po to, by Polacy mogli w niej "wyczytać", jak piękna jest wierna miłość małżeńska, co znaczy prawdziwe szczęście rodzinne, ile radości dostarcza poświęcanie się dla swoich czworga dzieci. "Czyżby wówczas Pan świadomie mnie okłamywał i zwodził w celu zdobycia taniej popularności?" - zadaje pytanie autor w książce "Dziczeją dusze Polaków".

Zdaniem księdza Łuczaka prawdziwy mężczyzna nie robi z gęby cholewy i "nie dotyka ręką łona dziewki, która nie jest jego małżonką ani nie ulega pokusom prowokowanym przez swoje sekshormony".
K. Marcinkiewicz nie odniósł się do książki i krytyki w niej zawartej. Kiedy usłyszał od nas pytanie powiedział tylko: - Pozdrawiam - i się rozłączył.

Henryk Łuczak z Wrocławia jest księdzem od 30 lat. Na swoim koncie ma blisko 50 książek, w tym podręczniki do katechezy. Ze swoimi kazaniami odwiedził ponad 400 parafii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska