Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już nie są sobie obcy

Aleksandra Łuczyńska
Międzynarodowe grillowanie. Magda i Kasia, wspólnie z Marią sprawdzają, czy kolacja się nie spaliła.
Międzynarodowe grillowanie. Magda i Kasia, wspólnie z Marią sprawdzają, czy kolacja się nie spaliła. fot. Aleksandra Łuczyńska
Z pomocą opiekunów i nauczycieli, młodzież polska i niemiecka wydała książkę.

Zawiera ona biograficzne opowiadania o trudnym dorastaniu, codziennych problemach, smutkach i radościach.

Projekt "Obcy - być obcym" realizowano od października, po obu stronach granicy. Jego główną inicjatorką jest Kirsten Bast-Haider, nauczycielka ze szkoły niemieckiej, która przyjechała do Polski ze swoimi uczniami, na uroczystą promocję dwujęzycznej publikacji.

- Młodym ludziom po przejściach nie jest łatwo opowiadać, o tym co przeszli. Na szczęście udało się przekonać kilkanaście osób. Większość to chłopcy. W przeciwieństwie do grupy niemieckiej, bo tam pisały głównie dziewczęta - mówi Grażyna Bochniewicz, koordynatorka projektu.

Ciężko się przełamać

Efekt swojej pracy osiemnastoletni pisarze oglądali po raz pierwszy na imprezie zorganizowanej kilka dni temu w Centrum Kształcenia i Wychowania OHP w Wiechlicach. Mozolna budowa muru berlińskiego z kartonów i jego szybkie burzenie na pobliskim pasie startowym byłego lotniska, dyskoteka, karaoke, mecz piłki nożnej towarzyszyło wspólnemu świętowaniu. Szczególne rozbawienie budziła wystawa fotografii przygotowana specjalnie na tę okazję.

Kasia Adamowicz, Marcin Skoracki, Magda Długosz, Adam Marzec i Grzesiek Szczepański uważają, że najgorsze były początki. - To są historie o nas samych. Ciężko było się przełamać, żeby to opisać. Ale plusem jest to, że mogliśmy pojechać do Goerlitz, tam poznać nowych ludzi, razem się pobawić. Teraz oni są u nas, też będzie wesoło. Na pewno zaśpiewamy i zatańczymy razem nasz hymn, to jest piosenka " Bo ja tańczyć chcę". Świetnie nam to wychodzi. - zapewniają młodzi wychowankowie Centrum.

Żywioł, który łączy

- W pracy nad książką nie chodziło nam o to, żeby wyłaniać talenty literackie, teksty prawie nie są redagowane. Najważniejsze, że młodzież, która generalnie jest nieufna, otworzyła się, przełamała bariery, nie tylko te językowe - uważa Wojciech Staniewski, który od lat pracuje w niemieckiej szkole. - Nie tylko pisanie pomaga w łamaniu oporów trudnej młodzieży, taniec nadaje się do tego idealnie, to żywioł, który łączy - dodaje.

Współpraca polsko - niemiecka w wiechlickiej placówce, nie zakończy się tak szybko. - Już w lipcu organizujemy specjalny turnus dla Polaków ze wszystkich zakątków kraju. Będą w nietypowy sposób uczyć się języków obcych. Poznają niemiecki przy wspólnym gotowaniu, praniu i innych zajęciach. To na pewno przyjemniejsza metoda - zapowiada Piotr Sikorski, zastępca dyrektora Centrum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska