MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Już dwa zgony więźniów w nowosolskim areszcie śledczym. Czy to dopalacze?

(pij)
Do pierwszego zgonu doszło w środę 1 lipca. Sekcja zwłok nie wykazała przyczyny śmierci osadzonego. Drugi więzień zmarł w sobotę 4 lipca.
Do pierwszego zgonu doszło w środę 1 lipca. Sekcja zwłok nie wykazała przyczyny śmierci osadzonego. Drugi więzień zmarł w sobotę 4 lipca. Piotr Jędzura
Do pierwszego zgonu doszło w środę 1 lipca. Sekcja zwłok nie wykazała przyczyny śmierci osadzonego. Drugi więzień zmarł w sobotę 4 lipca. Zmarli to ludzie w sile wieku, nie chorujący. Możliwe, że zabiły ich dopalacze.

Sprawę śmierci osadzonych mężczyzn bada prokuratura. Wszczęte zostało postępowanie. Przeprowadzono oględziny miejsca, przesłuchano osadzonych w celach, w których nastąpiły zgony.

Pierwszy z nich nastąpił w środę 1 lipca. Sekcja zwłok nie wykazała przyczyny śmierci osadzonego. Drugi więzień zmarł w sobotę 4 lipca. Zmarli to ludzie w sile wieku, nie chorujący. Możliwe, ze zabiły ich dopalacze. Na ciele zmarłych nie stwierdzono obrażeń, zmian chorobowych, jak również śladów użycia przemocy. Zabezpieczono materiał biologiczny w celu wykonania szczegółowych badań histopatologicznych i toksykologicznych.

Sekcja dotycząca jednego z przypadków zgonu nie wykazały żadnej konkretnej przyczyny śmierci więźnia. - Pobrany materiał został przesłany do zakładu medycyny sądowej do dogłębniejszej i bardzie szczegółowej analizy - mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.

Możliwe, że przyczyną zgonów osadzonych były dopalacze, które zażyli

Sprawy zgonów w nowosolskim areszcie wyglądają tajemniczo. Na ciałach zmarłych nie było żadnych śladów. Śmierć w obu przypadkach nastąpił gwałtownie. Możliwe, że przyczyną zgonów osadzonych były dopalacze, które zażyli. To jedna z branych pod uwagę przyczyn. Będzie to jednak pewne dopiero po badanach, które zostaną przeprowadzone w zakładzie medycyny sądowej przez biegłych.

Jak mówi nasz informator, rzadkością są dwa zgodny w tak krótki czasie w jednym areszcie śledczym. Sprawa jest poważna, bo osoby które zmarły, były w sile wieku i nie chorowały. Przed osadzeniem opinie o ich stanie zdrowia wydał również lekarz. Nie miał zastrzeżeń, że mogą oni zostać umieszczenie w celi - nic im nie dolegało. Na nic się również nie uskarżali, nie mówili o żadnej przewlekłej chorobie, która mogła zagrażać ich życiu.

We wtorek 7 lipca na szpitalny oddział ratunkowy w Zielonej Górze trafili dwaj więźniowie z Krzywańca oszołomieni dopalaczami. Niebezpieczne używki kupili będąc w pracy na wolności. Po powrocie do cel źle się poczuli i trafili do szpitala. Na szczęście przeżyli.

Przeczytaj też:Dopalacze zbierają żniwo. Rosnące statystyki w Lubuskiem przerażają (wideo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska