Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jezioro Kałek: Powstało z bryły martwego lodu

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
fot. Urząd Gminy Bytnica
Jezioro Kałek jest czyste, przegląda się w nim roślinność. Na plaży spotykamy niewielu letników. Mankamentem jest tylko słaby dojazd do Gryżyny i parku krajobrazowego.

Jezioro Kałek kojarzy się wielu młodym ludziom ze… szkołą. A to dlatego, że całe klasy przyjeżdżają tu na lekcje przyrody w terenie. Ścieżka edukacyjna, która wiedzie wokół jeziora cieszy się dużą popularnością. Ale nie tylko uczniów. Indywidualni turyści także chętnie z niej korzystają.

- Mnie to miejsce kojarzy się z jakimś czarnym wężem czy żmiją, która wygrzewała się w słońcu, a ja mało jej nie nadepnęłam - mówi Justyna Parzyńska z Zielonej Góry. - Wrzeszczałam, jak oparzona. A moja cała klasa zrywała boki. Potem opowiadali mi całą drogę, że na tej ścieżce - jak i w jeziorze - żyją różne dziwne zwierzęta. Takie małe potwory…

Tymczasem bez obaw można tu chodzić po całym terenie i napawać się urokiem przyrody i lśniącej tafli jeziora. - Lubię je, bo woda jest w nim bardzo czysta! Na dodatek plaża piaszczysta i mało ludzi. Cóż chcieć więcej? - pyta Kamila Jankowska z Krosna Odrzańskiego. - Całą rodziną wybieramy się do Gryżyny, jak tylko mamy wolną chwilę.

Wójt gminy Bytnica, Leszek Olgrzymek, mówi, że turystyka mogłaby się lepiej rozwijać, gdyby była lepsza infrastruktura. Tymczasem droga wiodąca do Gryżyny (to nie jest droga gminna) pozostawia wiele do życzenia. I nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić.

A szkoda, bo warto zobaczyć Jezioro Kałek (inaczej zwanym też Gryżyńskim lub Wapiennym), które swym wyglądem przypomina górskie wody. Znajduje się ono ok. 2 km od Gryżyny. Kiedyś nad wodą działał popularny ośrodek Zastal. Nic dziwnego, że można było spotkać tu pół Winnego Grodu. Dziś ośrodek nadal funkcjonuje, choć w innej formie. Turystów mniej. Choć coraz więcej nowych pensjonatów powstaje we wsi. To one kuszą turystów ze Śląska i innych regionów Polski.

Woda w jeziorze jest rzeczywiście czysta. Jego powierzchnia wynosi 23,7 ha. Jest głębokie, bo maksymalnie sięga nawet 23,8 m. Rozciąga się na długości 780 m, maksymalna szerokość to 410 m.
Jezioro Kałek pochodzi z okresu zlodowacenia bałtyckiego.

Powstało w wyniku wytopienia się bryły martwego lodu w przegłębieniu wschodniego odgałęzienia rynny glacjalnej Grabińsko - Gryżyńskiej. Tutaj możemy podziwiać wiele ciekawych roślin jak choćby: marek szerokolistny, tojeść pospolita, grzybień biały, potoczniak wąskolistny, starzec błotny, uczep trójdzielny, rogatek sztywny, rdestnica przeszyta.

Wokół wody występują pokłady kredy, rozciągające się nawet do kilkudziesięciu metrów od linii brzegowej. Rosną tutaj głównie olchy czarne z domieszkami kruszyny pospolitej, topoli, osiki, brzozy brodawkowej, kilku gatunków wierzby, jarzębiny pospolitej, klonu zwyczajnego, jaworu oraz świerka pospolitego. Wzgórza porośnięte są dębami, bukami i sosnami.

Niedaleko ośrodka wypoczynkowego znajduje się źródło, z którego woda spływa do jeziora.
Jest ono wzbogacane także wodami podziemnymi. A gdy pada deszcz, także kroplami spływającymi z brzegów. Nadmiar wody odpływa naturalnym ciekiem do Gryżyńskiego Potoku. On z kolei wpada do stawów, znajdujących się poniżej jeziora.

Przed ośrodkiem, znajduje się mapa Grażyńskiego Parku Krajobrazowego. A w nim ścieżka edukacyjna, która wiedzie wokół jeziora. Uczniowie, m.in. Ewelina Radke z Zielonej Góry wspominają 7,5-kilometrową trasę, po której oprowadzał ich Hieronim Wasilewski. To ten pan zaraził mnie wtedy jeziorem Gryżyńskim, a ja całą moją rodzinę. - dodaje Ewelina.

Hieronim Wasilewski, starszy specjalista parku krajobrazowego, także nam wiele razy opowiadał o edukacyjnej ścieżce. A mniej wprawionym proponował wersję skróconą, 4,5-kilometrową. Podążaliśmy za znakami zielonego listka buka. Obserwowaliśmy 130-letni bór sosnowy. Czy popularne kiedyś żywicowanie drzew. Na skarpie wąwozu sfotografowaliśmy ściśle chronioną paprotkę zwyczajną. Nieco dalej - bluszcz pospolity, a także chroniony pióropusznik strusiego.

Nasz kolejny przystanek przy edukacyjnej tablicy to wąwozy. Wysokie i strome powstały po ustąpieniu lodowca. Porastają dziś stuletnimi bukami. Pełno tu dzięciołów, puszczyków, gołębi siniaków… Dalej mamy źródła.

- Co roku odkrywane są nowe. Między Gryżyną a Grabinem doliczono się ich 152 - mówi specjalista Ryszard Orzechowski, który opowiada też o 17 torfowiskach, zajmujących 306 hektarów powierzchni. Na nich można spotkać żurawie.

Wijącą się dróżką wspinamy się na szczyt wału. Ma 891 m n.p.m. Tu ścieżka przyrodniczo-leśna pokrywa się z czarnym szlakiem. Wędrujemy drogą na wale i dochodzimy do stawu Bartno. - To jeden z 12 stawów rybnych w parku - wyjaśnia R. Orzechowski. - W tym miejscu możemy zaobserwować np. gogoła, cyraneczkę, kormorana, perkoza, żurawia, a także kanię rudą i orła bielika. A czasem szmaragdowego zimorodka. Warta uwagi jest też najgrubsza w parku sosna o obwodzie trzech metrów.

Ostatnim punktem wędrówki jest oczywiście jezioro Kałek, podobnie jak zimorodek, o szmaragdowej barwie. Wycieczkę kończymy tam, gdzie ją zaczynaliśmy, czyli przy ośrodku wypoczynkowym.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska