MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeździsz passatem? Uważaj, bo to najchętniej kradzione auto w Polsce

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Volkswageny golfy są drugim najchętniej kradzionym przez złodziei autem w Polsce. W zeszłym roku zginęło ich ponad 1,3 tys sztuk
Volkswageny golfy są drugim najchętniej kradzionym przez złodziei autem w Polsce. W zeszłym roku zginęło ich ponad 1,3 tys sztuk fot. Krzysztof Tomicz
1.770 tych aut skradziono w Polsce w zeszłym roku. Na drugim miejscu jest volkswagen golf, dalej audi a4 i a6. Podobną popularnością wśród złodziei cieszą się te auta w naszym regionie.

- Tak, mam passata. Ale czy obawiam się kradzieży? Niekoniecznie. Może i te auta są najczęściej kradzione, ale to może wynikać też z tego, że jest ich po prostu bardzo dużo - komentuje ranking najchętniej kradzionych aut Adam Grzeszczuk, młody kierowca z Gorzowa.

Ranking najczęściej kradzionych aut w Polsce przedstawia się następująco:
I miejsce volkswagen passat - 1.770 skradzionych sztuk
II miejsce volkswagen golf - 1.318 skradzionych sztuk
III miejsce audi a4 - 555 skradzionych sztuk
IV miejsce audi a6 - 494 skradzionych sztuk

Co ciekawe, na piątym miejscu uplasował się popularny maluch. W zeszłym roku fiata 126p kradziono 377 razy. W tym przypadku większość kradzieży, to wynik braku części zamiennych do popularnego, niewielkiego autka. Druga sprawa, że malucha po prostu łatwo ukraść.

Nasze województwo nie odbiega od średniej krajowej. W zeszłym roku skradziono tutaj 142 volkswageny, 54 audi, 48 mercedesów. Kolejnymi markami, które upodobali sobie złodzieje, są fordy (24 kradzieże), ople (23 kradzieże) i po 22 auta marki renault i bmw.

W sumie w naszym województwie w zeszłym roku zginęło 377 samochodów. Ta liczba już od kilku lat systematycznie spada. - Jeszcze w 2002 roku odnotowywaliśmy 1.381 kradzieży, rok później 1.144, natomiast dwa lata temu było ich już 450, a w zeszłym roku 337 - wlicza Sławomir Konieczny z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Jednocześnie podaje też liczby, z których lubuska policja jest szczególnie dumna. Chodzi o wykrywalność. Podczas, gdy w 2002 roku wykrywano tylko 22 proc. kradzieży, to już przed rokiem udało się ustalić i zwrócić właścicielom ponad 55 proc. skradzionych aut.

Jak w takim razie policji udało się tak drastycznie obniżyć statystyki? - Od kilku lat polityka zwalczania kradzieży pojazdów jest udoskonalana i prowadzona szeroko nie tylko w kraju, ale też w porozumieniu z policją zagraniczną. Likwidowano całe grupy złodziei i paserów, którzy dalej rozprowadzali części i pojazdy - tłumaczy S. Konieczny.

Zwraca też uwagę na nowe systemy informatyczne w policji. - Umożliwiają one mobilność i dużo szybsze reagowanie na zgłoszenia kradzieży, nawet te zza granicy - dodaje.

Jako ciekawostkę podaje przykłady, kiedy w Polsce chwytano złodzieja w skradzionym w Niemczech aucie szybciej, niż jego właściciel zza Odry zdążył się zorientować, że padł ofiarą przestępstwa. - Pomimo, że nie ma kontroli na granicach, to i tak kontrolujemy i zatrzymujemy samochody na zagranicznych numerach rejestracyjnych - tłumaczy S. Konieczny.

Skąd takie zainteresowanie złodziei szczególnie niemieckimi markami? - To solidne i popularne auta. Łatwo je sprzedać na części, czy w całości. Takie samochody najszybciej znajdują klienta - wyjaśnia S. Konieczny.

Chodzi też o jeszcze jedną sprawę - silniki. Turbodiesle w voklswagenach i audi są uważane za jedne z najbardziej niezawodnych i ekonomicznych, a zarazem dynamicznych silników tego typu na rynku. To dlatego cieszą się tak dużą popularnością.

Policja zwraca też uwagę na dwa kolejne aspekty kradzieży. Pierwszy z nich, to celowe wprowadzenie w błąd policji. Zgłasza się kradzież, kiedy tak naprawdę auto nie trafiło w ręce złodziei. Dzieje się tak najczęściej, gdy dana osoba wpada w tarapaty finansowe i próbuje wyłudzić odszkodowanie. Policjanci przestrzegają jednak, że kłamstwo ma krótkie nogi i takie sprawy niemal w 100 proc. są wykrywane. A za zgłoszenie przestępstwa, którego nie było grozi do dwóch lat więzienia. Do tego może dojść wyrok za próbę wyłudzenia odszkodowania.

Kolejne oszustwo, to zgłaszanie kradzieży przez osoby, które spowodowały wypadek lub kolizję pod wpływem alkoholu. Często zdarza się, że sprawca ucieka, dzwoniąc później na policję i powiadamiając, że ktoś mu ukradł auto. - Zwykle ustalamy, jakie były okoliczności wypadku i potencjalnej kradzieży. Podobnie, jak w poprzednim przypadku, również tutaj szybko udaje nam się ustalić, że zgłoszenie kradzieży nie było prawdziwe - tłumaczy S. Konieczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska