Aktor pierwszy raz przybył na festiwal. Od początku swojego wystąpienia porwał publiczność. - Ten festiwal najpierw przypominał mi pielgrzymkę, później obóz harcerski, a teraz myślę, że to wszystko przerasta moje wyobrażenia. Zaczynam się niepokoić, czy stanę na wysokości tego zadania - rzucił na wstępie Stuhr.
Spotkanie z tym wybitnym aktorem rozpoczęło się od wspomnień związanych z początkiem jego pracy zawodowej. Następnie omówiono kilka filmów w których zagrał Jerzy Stuhr. Nie mogło oczywiście zabraknąć takich rodzynków i kultowych filmów jak na przykład "Seksmisja" w której Stuhr zagrał jedną z głównych ról. Ale publiczność wróciła do takich filmów jak "Killer", czy też „Shrek” gdzie aktor zaprezentował się wyśmienicie. W tym pierwszym zagrał komisarza Rybę, a w drugim wcielił się w sympatycznego osiołka, a właściwie to użyczył mu swojego charakterystycznego głosu.
Aktor odniósł się również do świata polityki. Od razu zaznaczył, że artysta musi trzymać się jak najdalej od polityki. - Aktor posiada pewną broń. Umie zawładnąć tłumem i może tę broń przy lekko politycznej podpowiedzi niewłaściwie wykorzystać. Jako obywatel i wyznawca pewnych poglądów muszę powiedzieć jednak, że nie zgadzam się na łamanie prawa, na kłamstwo - mówił.
Ze strony publiczności posypała się lawina pytań. Nie mogło zabraknąć kilku anegdotek. A nawet ktoś z publiczności przytoczył nieśmiertelne "Śpiewać każdy możne". Stuhra mogło zaskoczyć tak ciepłe i pozytywne przyjęcie przez woodstockowiczów.
Zobacz też: 1583 pielgrzymów z zagranicy w diecezji. Gdzie będą? [MAPA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?