Jerzy Materna pełnił w rządzie, najpierw Beaty Szydło, a potem Mateusza Morawieckiego, funkcję sekretarza stanu w randze wiceministra w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Wiceministrem był od 2015 r. do dziś.
- Tak uznał pan premier i trzeba się dostosować. Trudno, świat się nie wali, ani nie kończy. Żyć trzeba dalej i działać na rzecz naszego państwa. Jeżeli w którymś momencie pan Morawiecki uzna, że trzeba wrócić, to będę gotowy. Tak to bywa - powiedział nam zaraz po ogłoszeniu decyzji przez premiera.
Przeczytaj też:Fiedorowicz zarzucił Maternie antysemityzm. "Poseł PiS powinien przeprosić"
Poseł nie przewidywał, że nagle skończy się jego praca dla rządu, choć - jak nam powiedział - "codziennie można spodziewać się różnych rzeczy". Wyraził też obawę, że ministrowie będą mieli teraz więcej pracy. - Będzie teraz tylko dwóch wiceministrów, a cztery duże działy. Będę im dalej kibicował, tym bardziej, że wchodzimy w fazę realizacji wielu projektów - powiedział.
Skąd, zdaniem Materny, taka decyzja premiera właśnie teraz? - Wyszło tak, że trzeba poświęcić osoby, dla pewnych rzeczy - powiedział, wyraźnie sugerując, że wpływ na dymisję miała ujawniona niedawno afera z premiami finansowymi, jakie przyznali sobie członkowie rządu.
W Warszawie było łatwiej
Jakie plany ma teraz poseł? - Będę dalej robił swoje, tak jak robiłem przez 12 lat. Nie ukrywam, że było łatwiej, kiedy było się cały czas w Warszawie. Mam dużo do zrobienia. Będę wspierał nasz region, choćby tak, jak ostatnio, kiedy w piątek był w Warszawie pan Kubicki i byliśmy w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Chodziło o obwodnicę, udało się nam parę rzeczy ustalić. Dyrekcja będzie nas wspierała - zapewnił.
Materna zapowiedział, że wróci teraz do działalności sejmowej, "do pracy w komisji infrastruktury, czy finansów". - Będę się przyglądał naszym lubuskim sprawom - obiecał. Na pytanie, czy te regionalne sprawy nie będą miały już takiego wsparcia powtórzył: - Na pewno jest łatwiej, jak się jest tam codziennie.
Materna miał wiele planów dla regionu
Morawiecki podczas niedawnej konferencji prasowej zapowiedział odchudzenie rządu. Odniósł się także do sprawy nagród w rządzie. Oprócz Materny stanowiska stracili Andrzej Piotrowski, Piotr Woźny, Maciej Małecki, Rafał Bochenek, Paweł Sałek, Ewa Lech, Aleksander Bobko, Michał Woś, Krzysztof Silicki, Marek Tobarkiewicz, Piotr Gryza, Andrzej Lewandowski, Kazimierz Smoliński, Jarosław Pinkas, Krzysztof Szubert i Tomasz Żuchowski.
Przeczytaj też:Centrum Zdrowia Matki i Dziecka winno mieścić się w centrum Zielonej Góry
Jerzy Materna pierwszy raz do Sejmu dostał się w 2005 r. z listy PiS. Potem jeszcze trzy razy został wybierany posłem z woj. lubuskiego. Będąc od trzech lat w ministerstwie starał się wspierać lubuskie inwestycje. We współpracy z prezydentem Zielonej Góry, Januszem Kubickim, przeforsował budowę kontrowersyjnej obwodnicy południowej. Razem awizowali także powstanie nowego szpitala w Zielonej Górze, co wzbudziło ostrą reakcję marszałek województwa Elżbiety Polak. Jako wysoki urzędnik w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wiele razy wypowiadał się także o potrzebie użeglownienia Odry.
Co na to prezydent Kubicki?
- Zawsze szkoda, kiedy województwo traci kogoś, kto reprezentuje je w Warszawie, w rządzie. Kubicki nie obawia się, że poczynione ostatnio plany, po dymisji Materny, stracą na mocy przebicia. - Te plany są i nic się nie zmienia. Jerzy Materna jako parlamentarzysta będzie dalej walczył o Zieloną Górą i województwo lubuskie. To wszystko zależy od determinacji osób, które te plany kreślą - powiedział. Jego zdaniem trzeba zabiegać o powstanie nowego szpitala, strefy przemysłowej czy rozwój uniwersytetu.
POLECAMY RÓWNIEŻ
Brak prądu w Lubuskiem. Sprawdź kiedy i gdzie!
W Lubuskiem wystawiono ponad 160 tysięcy mandatów. Za co?
Te domy w Lubuskiem sprzedają „za grosze”
Urlopy i premie po nowemu, przerwa na papierosa do odpracowania, nowe kategorie zatrudnionych. Takie zmiany szykują się w Kodeksie pracy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?