Cztery samochody, w tym do ratownictwa drogowego z pełnym wyposażeniem, motorówka i sanie lodowe - takiego sprzętu strażakom z Dobiegniewa mogą pozazdrościć nie tylko ochotnicy, ale i jednostki zawodowe. A do tego ta siedziba! Od zeszłego roku strażacy swą bazę mają w Centrum Ratownictwa Medyczno-Pożarowego, wspólnie z pogotowiem ratunkowym i policjantami. - Standard jest doskonały. Czujemy się jak w Unii - mówi Józef Migasiewicz, strażak od 1964 r., który przez 31 lat był prezesem miejscowej OSP, komendant gminny.
Strażacy z Dobiegniewa w ciągu ostatnich trzech lat kupili trzy nowe samochody. Finansowo bardzo pomaga im samorząd, pieniądze na sprzęt udało im się pozyskać też z funduszy unijnych. Dzięki temu, że jednostka znajduje się w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym jest również dotowana z komendy głównej. - Do systemu należymy już od 1995 roku - zaznacza J. Migasiewicz. W 2010 r. OSP otrzymała z tego tytułu z Warszawy około 25 tys. zł. Z drugiej strony ochotnicy zawsze muszą się liczyć z tym, że zostaną wysłani na akcję poza swój rejon. I tak było w zeszłym roku. Strażacy dostali rozkaz pomocy w akcji przeciwpowodziowej w Przewozie i Krośnie Odrz. na południu województwa. - Do Przewozu pojechaliśmy w nocy prosto z zawodów o mistrzostwo Polski strażaków w ratownictwie wodnym i powodziowym. Akurat odbywały się w Choszcznie - opowiada komendant gminny związku OSP.
W zeszłym roku strażacy do akcji wyjeżdżali 147 razy. W statystykach można zauważyć przynajmniej jedną prawidłowość. Jest coraz mniej zagrożeń spowodowanych pożarami lasów. Zmorą ratowników jest za to wciąż wypalanie traw. - Mieliśmy także dużo interwencji spowodowanych wypadkami drogowymi. To oczywiście z powodu bliskości trasy krajowej nr 22 - tłumaczy J. Migasiewicz. Ochotnicy z Dobiegniewa są dobrze wyposażeni w sprzęt, ale ich największym problemem jest jeden z wozów. Około 30-letni jelcz wymaga remontu, który praktycznie się nie opłaca. Dlatego marzy im się jeszcze jeden nowy wóz.
Tymczasem strażacy walczą w naszym plebiscycie Strażak Roku o tytuł najlepszej jednostki. Wczoraj o 16.00 mieli 170 SMS-ów (by zagłosować na jednostkę trzeba wysłać SMS-a na nr 72069 o treści jednostka.14, koszt jednego to 2,46 zł z VAT). Na razie w klasyfikacji ogólnej prowadzi OSP z Klenicy (246 głosów), a strażacy z Dobiegniewa zajmują drugie miejsce. Oto pozostałe jednostki z północy regionu, które znajdują się na wysokich lokatach: OSP Trzebicz (57, jednostka.16), OSP Witnica (8, jednostka.1), OSP Rzepin (3, jednostka.15), OSP Cybinka (2, jednostka.5). Wśród ochotników najlepsi na północy są: Marcin Sosnowski, naczelnik OSP Świniary (226 głosów, ochotnik.5), Dariusz Woźniak, OSP Trzebicz (134, ochotnik.11) i Henryk Mikisz, strażak ratownik, Sekretarz Zarządu OSP w Witnicy (18, ochotnik.1). Z kolei wśród zawodowców najwięcej głosów na północy dotychczas otrzymali: Marek Walendzik, Komenda Miejska Gorzów (224, zawodowiec.16), Bogdan Grabowski, aspirant z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Gorzowie (139, zawodowiec.22), Sławomir Żyłuk, aspirant z Komendy Powiatowej w Sulęcinie (68, zawodowiec.19), Jarosław Kondeusz, młodszy ogniomistrz ze Strzelec Kraj. (63, zawodowiec.9) i Jacek Kotowicz, starszy ogniomistrz z Sulęcina (54, zawodowiec.7).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?