- Nasza gmina ma dziwny kształt, prawie jak Włochy, tylko budżet inny - śmieje się Jarosław Dykiel, wójt gminy wiejskiej Nowa Sól. Jego pierwsza kadencja powoli ma się ku końcowi. Co zmieniło się przez ostatnie cztery lata w gminie położonej po obu stronach Odry? - Nasza gmina jest stosunkowo uboga i to, co nam od zawsze doskwiera, to duży deficyt. Pierwsze moje kroki po objęciu urzędy miały na celu zracjonalizowanie pracy w urzędzie. Proces miał charakter ewolucyjny tj. w miejsce osób odchodzących na emeryturę nie przyjmowaliśmy nowych. W ten sposób zredukowaliśmy zatrudnienie z 30 do 20 osób - mówi J. Dykiel.
Wójt podkreśla, że pomimo trudności finansowych, corocznie ok. 20 proc. budżetu przeznaczanych było na inwestycje określane przez niego jako "cywilizacyjne". - Mamy XXI wiek, a są jeszcze miejscowości bez wodociągu - mówi. Inwestycje wodne były chyba największym wyzwaniem kadencji obecnego wójta. Przez ostatnie cztery lata modernizacji doczekała się np. stacja uzdatniania wody w Lubięcinie, od której pociągnięta została instalacja do sąsiednich wsi. - Jesteśmy już blisko sytuacji, w której będzie można powiedzieć, że już w 100 proc. białe plamy na mapie, jeśli chodzi o wodociąg, będą pokryte - mówi J. Dykiel.
Jednym z głównych celów jest też poprawa bazy oświatowej, sportowej i kulturalnej, która ma przyciągnąć dzieci do szkół wiejskich, a co za tym idzie subwencji, które w znacznym stopniu mogą odciążyć budżet gminy. - Gruntowną modernizację przeszła szkoła w Lubięcinie, która jeszcze niedawno była bliska zamknięcia. Powstała tam sala gimnastyczna, a w tym roku będzie tam "Orlik" - mówi wójt. - Staramy się stawiać na społeczności lokalne, bo sporo inicjatyw wychodzi oddolnie od mieszkańców, więc mamy pewność, że wszystko co uda nam się zrobić będzie żyć i funkcjonować. Jestem przeciwnikiem robienia czegoś na siłę, po to, by ładne wyglądało - dodaje.
Są jednak sprawy, które wójt Dykiel musiał zapisać po stronie minusów. - Ubolewam, że nie udało się zbudować oczyszczalni ścieków w Lubięcinie. Mimo, że mamy gotową dokumentację wniosek nie został dofinansowany, ze względu na protesty. A szkoda, bo uciekła nam spora suma pieniędzy z zewnątrz - ok. 3,7 mln zł. Tym bardziej, że ciąży na nas obowiązek budowy tej oczyszczalni i tak czy owak, będzie ona musiała gdzieś powstać, a mamy dość mały wybór jeśli chodzi o lokalizację - tłumaczy J. Dykiel.
Wójt ma też wizję bardziej odległej przyszłości. - Raczej będziemy gminą bardziej zieloną niż nastawioną na przemysł, bo to jest domena Nowej Soli - mówi wójt. Także stawianie na turystykę według J. Dykiela jest słusznym kierunkiem rozwoju. - Północna część gminy to typowe tereny rekreacyjne, z czystymi lasami i jeziorami. Jodłów, Józefów i Jeziorna to trzy typowe miejscowości wypoczynkowe, gdzie można spotkać ludzi z Polski i zagranicy, którzy budują tam domki letniskowe. I choć baza turystyczna nie jest kompletna to przyciąga ich właśnie cisza i spokój - mówi J. Dykiel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?