MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jan Witkowicz rozpoznał napastnika, który skatował jego syna

(jawa)
Ojciec pobitego gimnazjalisty Łukasza Witkowicza rozpoznał w Tomaszu A. napastnika.
Ojciec pobitego gimnazjalisty Łukasza Witkowicza rozpoznał w Tomaszu A. napastnika. fot. Jan Walczak
Lubiński sąd przesłuchiwał dziś świadków w sprawie brutalnego pobicia w Polkowicach chorego na raka gimnazjalisty Łukasza Witkowicza.

- Rozpoznaję oskarżonego po sylwetce, to on bił - powiedział ojciec chłopaka.

To właśnie jego opowieść przed sądem trwała najdłużej. Nie mógł powstrzymać emocji. Jan Witkowicz, ojciec Łukasza przypomniał, jak rosły mężczyzna bił jego syna po głowie metalową pałką. Zadał cios także i jemu. - Powiedział wtedy do syna "Zabiję cię skur..." - wspominał roztrzęsiony.

Na prośbę sędziego J. Witkowicz miał spróbować rozpoznać napastnika, który psiknął mu w oczy gazem a potem bił. - Ledwo widziałem, ale po sylwetce rozpoznaję tego mężczyznę między policjantami - wskazał na Tomasza A., siedzącego na ławie oskarżonych. To on miał być najbardziej brutalny i skatować chorego na raka Łukasza.

.

J. Witkowicz nie pamięta żeby pozostali mężczyźni zadawali ciosy, choć byli na miejscu zdarzenia. Na ławie oskarżonych siedzą również Kamil J., Piotr S., Paweł P. Mateusz B.

Oskarżeniuśmiechali się pod nosem, podczas gdy J. Witkowicz opowiadał, jak doszło do pobicia. Zerkali na siebie. Rozmawiali.

Na pytania sądu odpowiadała również matka Łukasza. Składania wyjaśnień odmówiła narzeczona Tomasza A. Na rozprawę przyszedł także taksówkarz, który miał dowieźć na miejsce napadu mężczyzn. - Nic sobie nie przypominam - powiedział. Łukasz będzie odpowiadał na pytania sądu 19 listopada.

Do pobicia 15-letniego Łukasza Witkowicza i jego ojca, którzy wracali od lekarza, doszło w styczniu. Chłopak chory na raka został dotkliwie pobity przez przypadek, ponieważ napastnicy szukali kogoś innego. Łukasz spędził kilka tygodni w szpitalu. Walczył o życie.
Teraz czuje się w miarę dobrze. Wrócił do szkoły.

Prokurator zarzuca oskarżonym, że w styczniu pobili w sumie cztery osoby. Pięciu mężczyzn miało bić i używać przy tym metalowej pałki oraz gazu łzawiącego. Niektórym z nich grozi do 10 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska