MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny wykop

DARIUSZ CHAJEWSKI
Stojący przy głównej drodze w Nowej Roli (pow. żarski) budynek miał być wyremontowany. Jakość tych prac oceni prokurator.
Stojący przy głównej drodze w Nowej Roli (pow. żarski) budynek miał być wyremontowany. Jakość tych prac oceni prokurator. TOMASZ GAWAŁKIEWICZ
Prokurator i ekspert od budownictwa ustalą, czy winę za śmierć na budowie w Nowej Roli ponosi inwestor, czy był to nieszczęśliwy wypadek.

Przez kilkadziesiąt minut strażacy próbowali wydobyć mężczyznę spod rumowiska cegieł, zaprawy i tynku. Gdy najpierw ukazało się ramię, później głowa, wśród ratowników zapanowała radość. Niestety, 33-letni człowiek nie żył. Strażacy odjechali. Przy zawiniętych w koc zwłokach została matka.
- Dziecko, gdzie dopadł cię ten los...? - zawodziła.

Śmiertelny wykop

Mieszkaniec Lubska pracował od kilku dni przy remoncie kapitalnym starego budynku w Nowej Roli. Zwykle towarzyszył mu kolega, ale wczoraj przyszedł sam. Wspólnik - cytując znajomego ofiary - nie był dysponowany. Tymczasem termin gonił - należało zrobić wykop, bo dziś na placu budowy miał pojawić się hydraulik, który chciał przyłączyć wodę do budynku. Podczas prac ziemnych mężczyzna podkopał narożnik budynku tak nieszczęśliwie, że osunęła się ziemia. Stary, poniemiecki dom nie miał fundamentów. Wraz ze ścianami wykopu osunął się cały narożnik. Mężczyzna znalazł się pod kilkumetrową warstwą gruzu.
Tragedię zobaczył, a raczej usłyszał sąsiad, który wezwał pomoc. W chwilę po pojawieniu się strażaków i karetki pogotowia przyjechał brat ofiary - miał mu pomóc... Gdy zobaczył zamieszanie zrozumiał, że musiało dojść do tragedii.
- Co miał robić? Od dawna w swoim zawodzie stolarza nie miał pracy, chciał zarobić na alimenty dla dziecka - rozpacza matka ofiary. - Sama uprosiłam właściciela domu, żeby pozwolił chłopakowi zarobić. Tak się z tej pracy cieszył.

Zadecyduje prokurator

Patrzący na miejsce tragedii mieszkaniec Nowej Roli wzruszył tylko ramionami. Uważa, że tak już jest w naszym kraju - z rozpaczy stolarz staje się budowlańcem, a księgowy elektrykiem. To nie prowadzi do niczego dobrego.
- Gdy obserwuję to co dzieje się na naszych budowach, cierpnie mi często skóra na karku - mówi doświadczony nowosolski inspektor nadzoru budowlanego Waldemar Hoszowski. - Za tę tragedię odpowiadać powinni inwestor i inspektor nadzoru. Musimy roboty budowlane podzielić na takie, które laicy mogą wykonywać, i takie, na przykład, naruszające konstrukcję budynku, przy których powinni być zatrudnieni fachowcy. Niestety, inwestorzy szukają oszczędności i rezygnują z fachowców.
Wczoraj na miejsce tragedii przyjechał prokurator. Czekano jeszcze na biegłego budownictwa, który stwierdzi, czy było to zaniedbanie, czy nieszczęśliwy wypadek. Z Niemiec do Nowej Roli jechał właściciel budynku.
- Nie mam pretensji do niego, bo dał mojemu chłopakowi szansę - rozpacza matka ofiary. - Nie zgodzę się na sekcję zwłok. Ona nie ma sensu. Tutaj człowiek nie jest winny. Zawinił los.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska