Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaki smak kryje się w Futerale? Polski! (recenzja)

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
W cyklu naszych redakcyjnych recenzji odwiedzamy tym razem miejsce, które upatrzyli sobie nie tylko lokalni politycy biznesmeni czy obcokrajowcy. Spotkacie tu też zwykłych mieszkańców.

Recenzje lokali w Lubuskiem

Nie uważacie, że intrygująca nazwa potrafi przyciągnąć klienta? Mnie przyciąga. Dlatego wybrałem się do gorzowskiej restauracji Futerał. Piętrowy lokal na kilkadziesiąt osób wcisnął się pomiędzy dwie kamienice tuż przy samej estakadzie kolejowej. W drodze na pobliski bulwar nad Wartą wstąpiłem do niego sprawdzić, co też kryje się pod niezbyt kojarzącą się z jedzeniem nazwą.

W drzwiach przywitał mnie serdeczny uśmiech kelnerki, która od razu podała kartę. "Będziemy starać się, abyście Państwo zawsze byli zadowoleni" przeczytałem w jej wstępie. Yhm... Zobaczymy!
Menu zawiera dania kuchni polskiej. Znajduje się w nim choćby golonka pieczona w porterze i narodowy schabowy z kapustą zasmażaną. Ja jednak wybrałem (w sezonie grzybów - a jakżeby inaczej) polędwiczki wieprzowe z sosem kurkowym wraz z półksiężycami z ziemniaków i bukietem surówek. Uff! Nazwa bogata. Czy podobnie będzie z zawartością talerza?

Na jego podanie czekałem - tu pierwsze pozytywne zaskoczenie - 17 minut. A gdy talerz wylądował już na stole, przyszło drugie zaskoczenie. Jedzenia było tak dużo, że od razu pojawiły się obawy, iż mogę wszystkiego nie zjeść. W duszy jednak nie narzekałem. Lepiej przecież poczuć pełny żołądek niż niedosyt, prawda?

Polędwiczki - wyśmienite. Surówki - do wyboru, do koloru. Była marchewka, buraczki, sałata. Jednak najlepsze w tym wszystkim były ziemniaki. Lekko posolone, z przypieczoną skórką... Mniam! Trzeba zrobić coś takiego w domu!

Za obiad zapłaciłem 33,90 zł. Powie ktoś, że drogo...? Jak na gorzowskie restauracje, cena rozsądna. Dodajmy, że klimat restauracji bardzo przytulny, a sącząca się z głośników muzyka Evy Cassidy sprawia, że nie chciałem z lokalu wychodzić. Nic dziwnego, że podczas Grand Prix stołowali się tu żużlowcy, często przychodzą tu obcokrajowcy, zakochani czy też lokalni politycy.
Restauracja mieści się przy ul. Spichrzowej 5 (te. 95 735 21 91). Jest otwarta codziennie od 12.00 do 22.00 (w weekendy do 23.00). Otwarty prawie pięć lat temu lokal nazwę wziął przypadkowo. Jak mówią kelnerki, córka właścicielki, patrząc na okulary, rzekła: - A daj mu nazwę Futerał.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska