"Za czasów mojego dzieciństwa w każdej chałupie stało na dębowej ławie w kuchni wiadro z wodą przyniesiona ze studni, a przy nim kubek do nabierania. Każdy z domowników kilka razy w ciągu dnia podchodził i zaspokajał pragnienie, jednocześnie oczyszczając i nawilżając organizm od wewnątrz" - snuje swoją opowieść Ojciec Grande. W tej części rozważań przeczytasz także m.in. o babce miodem i masłem pachnącej oraz "młynie gębowym".
Czwarta część porad Ojca Jana Grande w magazynie "Gazety Lubuskiej" 25 kwietnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?