Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak mieć jeszcze lepszy seks

Katarzyna Borek 68 324 88 37 [email protected]
Profesor Zbigniew Izdebski - pedagog, naukowiec, wykładowca akademicki. Lubuszanin. Jeden z najwybitniejszych polskich seksuologów i badaczy życia seksualnego Polaków.
Profesor Zbigniew Izdebski - pedagog, naukowiec, wykładowca akademicki. Lubuszanin. Jeden z najwybitniejszych polskich seksuologów i badaczy życia seksualnego Polaków. Mariusz Kapała
- To nie jest tak, że tylko mężczyzna może mieć jednorazową przygodę. Można odbić piłeczkę mówiąc, że przecież najczęściej nie idzie on do łóżka z innym mężczyzną, ale z kobietą - mówi Zbigniew Izdebski, seksuolog.

- Panie profesorze, seks to z jednej strony temat, który jest bardzo obecny w naszym codziennym życiu. A z drugiej strony - obudowany wieloma mitami, niedopowiedzeniami. Dlatego postanowiliśmy namówić pana na obszerną rozmowę na temat seksualności i seksu. Zacznijmy od tego, dlaczego jest taki ważny w naszym życiu?

- Pytanie: dla kogo? Bo nie dla wszystkich w takim samym stopniu. Jednak ze względu na to, że każdy z nas jest istotą seksualną - i to od urodzenia aż do śmierci - na różnych etapach, dla różnych ludzi, seks stanowi pewną wartość. Natomiast na pewno jest ważną kategorią życia. Świadczy o tym również to, że Światowa Organizacja Zdrowia dokonała pewnego określenia fizycznej miłości w kategoriach zdrowia seksualnego.

- Zdrowia?
- Tak, często mówimy o samopoczuciu psychicznym, fizycznym, a nie dostrzegamy tej wartości, jaką jest zdrowie seksualne. Kiedy mówimy o nim, to mówimy wówczas o fizjologii i biologii ludzkiej seksualności. Zawsze podkreślam, że tak jak rozwija się nasza osobowość w cyklu życia, tak samo rozwija się nasza seksualność. Wpływa na nią proces komunikowania się i miłość.

- Jak jesteśmy przy procesie komunikowania się: seks to taka dziedzina życia, która rodzi mnóstwo nieporozumień między mężczyznami a kobietami. One często nie rozumieją na przykład, jak można z kimś iść do łóżka bez miłości, tylko dla przyjemności.

- To nie jest tak, że tylko mężczyzna może mieć jednorazową przygodę. Można odbić piłeczkę mówiąc, że przecież najczęściej nie idzie on do łóżka z innym mężczyzną, ale z kobietą. W związku z tym, w ramach równouprawnienia, przyjmijmy, że taki seks zdarza się obu płciom, a jego powody mogą być różne. Bo są kobiety, którym również pasuje ten rodzaj kontaktu. Zaprzeczając temu, dotykamy pewnych stereotypów dotyczących kobiecości i męskości. Jeden z nich mówi na przykład, że to kobieta ma bardziej zrozumieć mężczyznę w tym wszystkim, co wiąże się z seksem.

- Co sprawia, że jest nam razem dobrze w łóżku?
- Na udane pożycie składa się wiele rzeczy. Wszystko zależy od koncepcji naszej osoby. Jeżeli popatrzymy na moje badania, to wynika z nich, że zdecydowana większość Polaków, bo ponad 70 procent, odpowiada: tak, jestem zadowolony ze swojego seksu. Czyli możemy powiedzieć, że w polskiej rzeczywistości jest to jeden z najwyższych wskaźników naszego optymizmu. Prawie z niczego nie jesteśmy tak zadowoleni, jak właśnie z seksu. Ale z kolei kiedy dokonuję wyboru z takich indywidualnych biografii, to nieraz się zastanawiam, z czego ta dana osoba jest taka zadowolona. Bo jako seksuolog nie widzę powodu. Ale jako badacz przyjmuję to z pokorą. Mogę mieć taką refleksję, że nie wiadomo, z czego wypływa ta radość, ale jeżeli jest, to co komu do tego? Myślę jednak również, że w dużym stopniu to zadowolenie wynika z tego, że my, Polacy, jesteśmy mało wymagający w relacjach intymnych.

- A gdybyśmy zdecydowali się podnieść sobie tę poprzeczkę?
- Jestem przekonany, że nasz seks byłby wówczas dużo ciekawszy, radośniejszy. Bo można z niego czerpać o wiele większą przyjemność, niż nam się wydaje.

- To jak czerpać więcej przyjemności z seksu?
- Wracamy do kwestii komunikacji. Tego, żebyśmy chcieli mówić więcej o swoich potrzebach i wzajemnych oczekiwaniach w relacjach.

- Już widzę minę mężczyzny, gdy kobieta wylicza mu, że gdy idzie z nim razem do łóżka, to nie chce robić tego i tego, a marzy o tym i o tym…
- Jeżeli kobieta czegoś oczekuje, powinna o tym mówić. Bo na tym polega bycie w związku. Na tym polega komunikowanie się: na rozmowie o oczekiwaniach i tym, żebyśmy starali się spełnić pragnienia drugiej osoby. Oczywiście, wówczas, jeśli są one zgodne z naszą koncepcją na życie. Bo naturalną postawą zaspokajania potrzeb w związku jest to, aby realizować oczekiwania, które są akceptowane przez drugą stronę. Mężczyzna, który jest fanem seksu oralnego, którego nie akceptuje jednak jego żona nie może go na niej wymuszać. Bo seksu nie wolno realizować kosztem drugiej osoby.

- A czy nie jest tak, że te dyskusyjne potrzeby seksualne łatwiej realizować, bo bez awantur, poza stałym związkiem? Czy nie dlatego panowie korzystają z usług prostytutek?
- Myślę, że jest to uproszczenie. Nieraz zdarza się tak, że panowie znajdują wymarzony seks tam, gdzie muszą za niego zapłacić. Ale bywa też tak, że ktoś ma udane życie intymne, a mimo to korzysta z usług kobiet pracujących w seksbiznesie. Płatna miłość istniała od zawsze. Myślę, że niektórzy mężczyźni traktują ją również jako pewien element utrwalenia swojego wizerunku związanego z poczuciem męskości. Dobrze im robi świadomość, że stać ich na to, by móc komuś płacić za określone usługi - również seksualne. Naturalnie bywa również tak, że często w tego typu kontaktach oczekujemy rzeczywiście czegoś więcej niż w swoim stałym związku. Czegoś, czego w nim nie otrzymujemy. I tu wracamy do tego, co najważniejsze - umiejętności rozmawiania o swojej seksualności, ale także negocjowania.
Proszę zauważyć, że często jest tak, że pracujemy w jakiejś firmie i chodzimy na różnego typu warsztaty związane z komunikowaniem się, asertywnością, uczeniem pewnych kwestii związanych z mediacjami. A jak przychodzimy do domu, to jakbyśmy zapominali, że zdobyliśmy ogólną wiedzę psychologiczną na temat relacji. Nie potrafimy wykorzystać tych zdobytych umiejętności. Przenieść na grunt życia prywatnego. Myślę, że właśnie to jest podstawowy problem.
Seks nie jest tylko kwestią pewnej spontaniczności, ale również gry wstępnej. Dotyczy ona pieszczot, ale także poczucia bliskości, bezpieczeństwa w relacji i otwartości. Tego, by porozmawiać z partnerem o wzajemnych oczekiwaniach. Wracając do tego przykładowego seksu oralnego, może być tak, że kobieta nie akceptuje go względów kulturowych, religijnych. Że ma stereotypowe poczucie, że byłby on pewną formą jej wyuzdania, a ona nie czuje się tego typu osobą. I stąd bierze się ten jej dystans. Gdy jednak o nim porozmawiamy, może się okazać, że podlega negocjacjom i zmieni się sposób myślenia o danej aktywności seksualnej.

- Pewna grupa osób traktuje jednak seks jako przygodę bez zobowiązań. Czasami jednorazową, z przypadkowo poznaną osobą albo taką, którą interesuje ją wyłącznie od tej strony. Czy coś tracimy, gdy uprawiamy taki rodzaj fizycznej miłości?
- Znowu wszystko zależy do tego, czego kto oczekuje. Coraz częściej ludzie dokonują wyboru życia w pojedynkę. Nie są w związku, ale to wcale nie oznacza, że nie uprawiają seksu. Ale też nie jest tak, że robią to z kimś, kogo kochają. Mogą traktować miłość fizyczną, jakąś relację, jako pewną składową swojego życia. Ważną z punktu widzenia higieny fizycznej, biologicznej i psychicznej. Ludzie mogą uprawiać seks bez miłości i może on być udany.

- A czy mając taką seksualną przeszłość, będą potrafili później zbudować z kimś innym bardziej emocjonalną relację?
- To zależy od ich umiejętności. Pogłębianie więzi - obok podtrzymywania miłości i namiętności - to jedno z najtrudniejszych zadań w związku. Naturalnie, że z punktu mojego myślenia o związkach zdecydowanie korzystniejsze jest połączenie seksu z miłością. Ale jak patrzymy na moje badania dotyczące podejścia do miłości młodych ludzi, 17- czy 18-latków, to zdecydowana większość z nich, bo ponad 70 procent mówi: chciałabym mieć tego jedynego/jedyną na całe życie. Ale jednocześnie ponad 40 procent twierdzi, że można uprawiać seks bez miłości.

- Dziękuję.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska