"Jestem pełen podziwu dla wyobraźni niektórych kierowców. Niektórzy kierowcy szukają miejsca parkingowego na zasadzie - byle gdzie, byle jak, byle stanąć. Na pasach, na kopertach, na chodnikach – tylko w niedzielę naliczyłem takich kilkunastu. Nie mówię o tych, którzy „tylko” parkują na linii, zajmując dwa miejsca - to drobnostka przy tych wcześniejszych.
Miałem w niedzielę taką sytuację, że na parkingu przy filharmonii w Zielonej Górze zwróciłem uwagę takiemu kierowcy, który zajął dwa miejsca. Śpieszyłem się do kościoła, a przez jego niedbalstwo nie miałem gdzie zaparkować. Akurat podchodził do swego auta, powiedziałem więc grzecznie, by większą uwagę przykładał do starannego parkowania, bo dzięki temu miałbym gdzie stanąć. Wysiłek żaden, a można komuś ułatwić życie.
Chłopak tak się zdenerwował, że aż się zachłysnął. Wygrażał mi, że mam się zamknąć, że co mnie to obchodzi. Skandal, do dziś serce mi łomocze, gdy o tym myślę, bo nie jestem przyzwyczajony do tak niegrzecznego traktowania.
Aż się wierzyć nie chce, że ludzie są tak niechlujni i jeszcze nie potrafią przyznać się do błędu. Apeluję do kierowców: nie bądźcie draniami w samochodach. I parkując myślcie o innych."
Czytaj też:
Tak parkują w Zielonej Górze. Dla nich jedno miejsce to za mało! [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?