-Izby Rolnicze proponują, by na produktach spożywczych znajdowały się tzw. ceny sugerowane. Dlaczego?
- Z prostego powodu. Obserwujemy, że rolnicy sprzedają swoje produkty po niskich cenach, które później w sklepach czy marketach, wielokrotnie rosną. Przykładem jest chociażby mleko, za którego litr rolnik dostaje około 70 groszy. W sklepie takie mleko, dodatkowo o niższej zawartości tłuszczu, kosztuje czterokrotnie więcej. Podobne dysproporcje obserwujemy w przypadku warzyw, mięsa itp. Tymczasem konsumenci myślą, że to rolnicy odpowiadają za wysokie ceny. A przecież winni są pośrednicy oraz handlowcy, którzy narzucają wysokie marże. Podana cena sugerowana byłaby pewnego rodzaju presją, by jednak marże były rozsądne. Przykładowo na poziomie 30 procent a nie kilkuset jak niekiedy dzieje się obecnie. Wydaje się, że wtedy można byłoby zahamować wzrost cen.
-Kto miałby ustalać ceny sugerowane?
-Inicjatywa w tej sprawie powinna należeć do ministra rolnictwa. On może być autorem przepisów, które wprowadzą obowiązek umieszczania na produktach spożywczych cen sugerowanych. A kto je powinien ustalać? Myślę, że wszyscy razem. A więc rolnicy, producenci i handlowcy. W takiej komisji każdy mógłby wyłożyć swoje racje, tak, by zachowane były interesy wszystkich.
-Wierzy Pani, że wasz pomysł zostanie zaakceptowany?
- Szanse są duże, tym bardziej, ze zyskaliśmy poparcie Ministerstwa Rolnictwa a także wielu posłów.
- Dziękuję
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?