MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Im więcej o niej wiemy, tym łatwiej ją odbudujemy

Redakcja
Andreas Peter. Mieszkaniec Guben, nauczyciel historii, regionalista, autor książek o mieście i okolicy.
Andreas Peter. Mieszkaniec Guben, nauczyciel historii, regionalista, autor książek o mieście i okolicy. fot. Bartłomiej Kudowicz
Rozmowa z Andreasem Peterem, autorem książki ,,Kościół farny w Gubinie".

- Skąd pomysł na napisanie książki o farze?- Dorastałem we wsi pod Guben. Na studia wyjechałem do Lipska, ale potem wróciłem do Guben, by uczyć historii. Kościół farny zawsze był symbolem, górował w krajobrazie. Nie sposób było nie zająć się nim na poważnie.

- Zajmuje się pan historią regionu i wieloma zabytkami. Kiedy pomyślał pan: teraz przyszedł czas na farę?- Informacje zbierałem przez lata. Ale przełomem dla mnie był rok 1989, kiedy padł mur berliński. Wiele rzeczy mogło się oficjalnie pojawić. Zająłem się tematami związanymi z Żydami w Guben, napisałem o obozie w czasie pierwszej wojny światowej, o końcu drugiej wojny światowej, o przesiedleniach itd. Kiedy powstała Fundacja Fary Gubińskiej - Centrum Spotkań Polsko-Niemieckich i wspierające je stowarzyszenie po drugiej stronie Nysy, pomyślałem, że to najodpowiedniejszy moment, by wydać książkę o farze.

.

- Ale materiał zbierał pan dużo wcześniej?- Informacje zbierałem przez 15 lat, często bywałem w archiwach w Berlinie i Poczdamie. Ale najwięcej wiadomości znajdowałem w gazetach. Jeśli w farze wymieniono okna czy założono ogrzewanie, od razu informowała o tym prasa. Te różne treści trzeba było poskładać w jedną całość jak puzzle. Musiało to zająć trochę czasu.

- Najpierw książka ukazała się po niemiecku?- W ubiegłym roku wydaliśmy książkę po niemiecku. Następnie Klaus Pocher przetłumaczył ją na polski. I w tym roku mogła się ona pokazać po drugiej stronie Nysy. Mieszkańcy euromiasta powinni znać swoją historię. Poza tym mam nadzieję, że im więcej będziemy wiedzieli o tej świątyni, im więcej osób ją pozna, tym łatwiej będzie można ją odbudować.

- Gdzie można kupić książkę?- W księgarniach po obu stronach Nysy, w galerii Ratusz, Izbie Muzealnej w Gubinie czy Centrum Informacji w Guben. A także poprzez internet.

- Dziękuję.

NAJWIĘKSZA W REGIONIE|
Pierwsza wzmianka o kościele farnym pochodzi z 1324 r. Został on zbudowany w stylu romańskim, miał trzy nawy. Gubin należał wówczas do jednych z największych miast handlowych śląsko-łużyckich. W XIV w. mieszkańcy przeżyli chwile grozy - trzęsienie ziemi. Nie oszczędziło ono także kościoła. Uszkodzona świątynia zagrażała bezpieczeństwu ludzi, dlatego postanowiono ją rozebrać, a na jej miejscu postawić nowy kościół. I tak powstaje gotycka fara, mająca sześć kondygnacji i prostokątną wieżę. Budowa trwała kilkadziesiąt lat, zmieniały się koncepcje. W 1557 r. ukończono stawianie 61-metrowej wieży. Ostateczne zakończenie budowy i wyposażenia fary datuje się na rok 1844. Nikt nie miał wątpliwości, że gubińska budowla to największy, najwyższy i zarazem najpiękniejszy kościół na Dolnych Łużycach. Miał 60 metrów długości, 30 szerokości i mógł pomieścić co najmniej 1.600 wiernych. Fara była nie tylko miejscem kultu religijnego, ale także… mieszkaniem. Dla dzwonnika i jego rodziny. Aż do 1920 r. mieszkali oni bowiem w wieży.

Leszek Kalinowski
0 68 324 88 74
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska