Opowiedziała ją nam asp. Justyna Łętowska z Komendy Powiatowej w Międzyrzeczu.
Było tak: dawno, dawno temu (a w sumie to właśnie teraz) "Malutki biało-rudy kotek próbował przebiec przez jezdnię, kierowcy musieli gwałtownie hamować żeby go ominąć. Zainterweniował policjant, który obsługiwał zdarzenie drogowe i zauważył małego rozrabiakę.Policjant z Wydziału Ruchu Drogowego międzyrzeckiej jednostki Policji- sierż. Mateusz Maksimczyk zainterweniował, gdy podczas obsługi zdarzenia drogowego, zauważył małego kotka, który próbuje przejść przez jezdnię, zmuszając tym kierowców do gwałtownego hamowania. Policjant nie mógł być obojętny i szybko złapał małego rudzielca. Cała sytuacja miała miejsce na drodze pośród pól i w pobliżu nie było żadnych zabudowań, więc nie mógł znaleźć właściciela kotka. Po wykonaniu czynności na miejscu zdarzenia policjant zatrzymał się jeszcze w pobliskiej wsi i pytał o właściciela czworonoga, ale nikt nie wiedział, do koko kotek należy. Policjant zabrał go do komendy, gdzie zaskarbił serca wszystkich z wydziału. Najadł się i rozbawiał wszystkich swoimi radosnymi harcami. Kotek skradł serce sierż. Mateusza Maksimczyka i wtedy zapadła szybka decyzja- jeżeli nie zgłosi się właściciel, to on się nim zaopiekuje i zabierze go do domu" - czytamy w komunikacie.
I takie wiadomości lubimy!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?