MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Herbata - napar sprzed pięciu tysięcy lat

Maciej Wilczek
Tak naprawdę herbata jest jedna, choć pochodzi z różnych zakątków świata.
Tak naprawdę herbata jest jedna, choć pochodzi z różnych zakątków świata.
Pierwszy opis herbaty pochodzi z VIII wieku p.n.e.

Podczas wypraw do Azji i Ameryki Południowej wśród rozlicznych fascynacji przyrodniczo-geograficzno-kulturowych miałem okazję zetknąć się z przedziwnymi potrawami i napojami.

Tak naprawdę jednak najmilej wspominam smak herbat. A jest o czym myśleć skoro napar ów ma już prawie 5 tysięcy lat według legend chińskich, japońskich, indyjskich. Pierwszy opis herbaty pochodzi jednak z VIII wieku p.n.e.

O rodzajach herbat można przeczytać wszystko lub prawie wszystko na rozmaitych stronach internetowych. Garść uwag jednak nie zaszkodzi...

Zacznijmy może od tego. Czy wiesz Drogi Czytelniku co to jest kotlet schabowy? Wiesz! Najprościej mówiąc odpowiednio usmażona porcja wieprzowiny z części przy kręgosłupie. Pamiętam jednak czasy (lata 80. ubiegłego wieku), kiedy pojawiały się w barach chylącego się już ku upadkowi PRL schabowe na przykład z ziemniaków. W tamtych czasach sporo było takich nowości, zamienników.

Co to ma wspólnego z herbatą? Ano ma. Otóż dzisiaj nazwą herbata określa się także wszystko co nic wspólnego z chińskim napojem nie ma. Na przykład trochę hibiskusa z suszem jabłkowym i aromatem malinowym nazywa się herbatą malinową itd. itp.

Tak naprawdę herbata jest jedna, choć pochodzi z różnych zakątków świata. Znawcy dzielą ją na zieloną i czarną. Pierwszą otrzymuje się dokładnie z tych samych liści co drugą, a różnica polega m. in. na tym, że zielona nie jest poddawana procesowi fermentacji, a także producenci nie wypalają jej, tak jak to się robi z czarną.

Nie zawiera także tak dużej ilości kofeiny jak czarna. Interesująca jest także odmiana biała, która rośnie w chińskiej prowincji Fukien, albo żółta otrzymywana z bardzo młodych liści, częściowo fermentowana. W naszym kraju w zasadzie niedostępna.

Do herbat zalicza się także (moim zdaniem niesłusznie) południowoafrykańskie rooibos (czerwonokrzew) otrzymywana z igieł Aspalathus linearis, południowoamerykańskie mate (różne rodzaje). Są to wyśmienite napoje, ale z prawdziwą chińska "cha" nie mają wiele wspólnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska