- Jest nas w jednostce pięciu strażaków i robimy wszystko, do czego jesteśmy potrzebni: jeździmy do pożarów i wypadków, usuwamy gniazda os i wypompowujemy wodę z piwnic, ale obstawiamy też festyny czy zawody sportowe. Dołują mnie pożary domów i gospodarstw, bo cierpią ludzie i zwierzęta, ale najbardziej pamiętam pożar lasu w Miałach pod Poznaniem. To niesamowite, jak las szybko płonie i jak bardzo taki ogień jest groźny. Zaczynałem w strażackiej młodzieżówce i mogę śmiało powiedzieć, że bez jednostki nie ma życia, nawet jak nic nie płacili, to ja gasiłem. Teraz z niepokojem obserwujemy pogodę, bo latem zaczynają się pożary zbóż.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?