Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handlowcy narzekają na zalany wodą rynek w Głogowie

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Na zielonym rynku byliśmy w poniedziałek. Po deszczu woda stała przez kilka godzin
Na zielonym rynku byliśmy w poniedziałek. Po deszczu woda stała przez kilka godzin fot. Dorota Nyk
- Toniemy w wodzie! - zawiadomili nas handlowcy z zielonego rynku przy ul. Armii Krajowej. W słotne dni, takie jak ostatnio, mają problem. Studzienki odpływowe są zatkane, a oni sprzedają w wodzie.

- Już dawno to zgłaszaliśmy - zawiadomiła nas głogowianka, która sprzedaje na zielonym rynku - prosi o anonimowość, bo woli się nie narażać właścicielom targowiska. - Kiwają głowami i nic z tym nie robią. A my musimy pracować w takich warunkach.
Kiedy pada deszcz, a tak było przez kilka ostatnich dni, handlowcy rzeczywiście mieli problem. Na terenie rynku tworzą się wielkie kałuże, woda nie spływa do studzienek. Niektóre kałuże są akurat tam, gdzie ludzie pracują. Muszą sami z tym walczyć.

- Proszę popatrzeć, jakie buty nosimy - pokazuje jeden z handlowców. Najlepiej mieć w pracy gumowce. Ci którzy nie mają, pokazują spodnie zamoczone do kolan i przemoczone buty.
Najgorzej mają handlowcy, którzy pracują pod wiatą, ale od strony dziennego ośrodka dla seniorów. Tam kałuże stoją wzdłuż całego stoiska.
- Proszę nam pomóc, bo tak dalej nie da się pracować, a deszcze maja jeszcze długo padać - mówią ludzie.
Targowisko jest miejskie, nadzór nad nim sprawują Głogowskie Obiekty Usługowe.
- Nikt wcześniej nam czegoś takiego nie zgłaszał - twierdzi kierowniczka targowisk Mirosława Ligocka. - Dopiero po poniedziałkowym deszczu wpłynęło do nas zawiadomienie, że kratki ściekowe są zapchane i trzeba je przeczyścić. W poniedziałek reporterka "GL' była właśnie na rynku i robiła zdjęcia.

- Natychmiast reagujemy, zgłosiliśmy sprawę do wodociągów, mają przeczyścić odpływ - mówi. - Jak zwykle po zimie musi być zanieczyszczony. Przecież zima była ostra, sypano dużo piasku.
Prace ma przeprowadzić Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. - Czyścimy kratki tylko na zlecenie - powiedziano nam w tej firmie. Zapewniono nas także, że zgłoszenie o zapchanym odpływie na zielonym rynku wpłynęło dopiero wczoraj przed południem. - Będziemy tam w środę rano, około 6.30 - zapewnił nas Marek Szponar z PWiK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska