Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazdy boksu zebrały na rehabilitację Eli

Lucyna Makowska 697 770 399 [email protected]
Na zdjęciu Ela Mierzwiak z ojcem Piotrem podczas żarskiej gali.
Na zdjęciu Ela Mierzwiak z ojcem Piotrem podczas żarskiej gali. Lucyna Makowska
Blisko 9 tysięcy złotych udało się zebrać podczas piątej edycji międzynarodowej, charytatywnej gali sportów walki. Za te pieniądze dziewczynka będzie mogła poddać się indywidualnej terapii.

To nowy rekord gali nie tylko pod względem zebranej sumy, ale i frekwencji. Hala po brzegi wypełniona była publicznością. Zaś przy ringu w towarzystwie ojca i brata wszystkie walki śledziła Ela Mierzwiak. Ponad pół roku temu dziewczynka przeszła operację guza mózgu. Od tej pory dzięki intensywnej rehabilitacji powoli dochodzi do formy. Ustąpił już prawie w całości lewostronny paraliż ciała, dziewczynka lekko utyka, ale może już chodzić i jak sama zapowiada niedługo zacznie biegać. Do wyćwiczenia został jeszcze przykurcz ręki. Pobyty na turnusach zmieniły ją. To tam, stykając się z dziećmi, ze znacznie poważniejszymi urazami, dostrzegła szansę do losu. - Teraz już nie przejmuję się tym, co myślą o mnie inni - zwierzała się podczas gali - najważniejsze, bym była szczęśliwa i znów mogła zagrać w koszykówkę.

Ela z ogromną determinacją poddaje się ćwiczeniom, dużo ją to kosztuje i czasem miewa chwile załamania, ale zaraz się po nich podnosi. Zaczęła już nawet chodzić do szkoły. Na razie raz w tygodniu. W pozostałe dni ma nauczanie indywidualne. - Pamiętam jak z radością szła pierwszy raz po wypadku na zajęcia - opowiada Piotr Mierzwiak, ojciec Eli - a wracała ze łzami w oczach, świadoma swoich niedomagań. Teraz już wie, że w szkole może liczyć na pomoc koleżanek, ale tylko tych prawdziwych. Czasem miewa gorsze dni, wracają napady bólu głowy, ale zdrowieje z każdym dniem. Turnusy rehabilitacyjne, na które wyjeżdżała, dzięki zebranym pieniądzom naprawdę dużo jej dały. Przypomnijmy: w kweście na cmentarzu w Święto Zmarłych członkowie stowarzyszenia TiM zebrali ponad 13 tysięcy, pieniądze na konto Eli w fundacji Avalon wpłacały również prywatne osoby. Kilka dni temu wróciła z Kołobrzegu. Teraz czeka ją indywidualna terapia. Równie kosztowna.

Dawid Polok, prezes Żarskiego Klubu Sportów Walki uważa imprezę za niezwykle udaną.
- Dla zawodników to sprawdzian, dla obserwatorów znakomite widowisko, a skoro obie te rzeczy można połączyć z pomocą dla dziewczynki, jest się, z czego cieszyć - zaznacza. Z biletów i licytacji cennych gadżetów jego klub uzbierał blisko 9 tysięcy złotych. Tylko koszulka przekazana przez Rafała Simonidesa, mistrza świata muaythai, który żarską galę wspiera już drugi raz, została wylicytowana za 600 zł. Pokaz Rafała, który wystąpił na dworze króla Tajlandii, był największą atrakcją gali. Zlicytowano kalendarz z autografami koszykarzy Zastalu i koszulkę Adama Małysza, a także szalik Falubazu. - Dostaję telefony z prośbą o numer konta dziewczynki, od ludzi, którzy chcą wesprzeć jej leczenie - dodaje D. Polok.
Pieniądze dla Eli można wpłacać na subkonto fundacji Avalon, Michała Kajki 80/82 lok. 1, 04-620 Warszawa, nr rachunku: BNP Paribas Bank Polska SA 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001 z dopiskiem darowizna dla MIERZWIAK,948

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska