MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gubin: Czy Hubert G. jest szalony?

Michał Szczęch 68 359 57 32 [email protected]
Policja
To nie miała być zbrodnia doskonała. Hubert G. nie zawinął ciała Elżbiety M. w dywan, nie zakopał w dole. Oprawca odciął ofierze głowę, zaniósł ją w torbie na komisariat policji i przyznał się do winy. Ciało bez głowy zostawił w lesie...

Elżbieta M. często chodziła na cmentarz. Sprzątała mogiłę rodziców. Jeśli sąsiedzi prosili, szorowała też marmurowe pomniki ich bliskich. Wpadło wtedy parę złotych, zwłaszcza w sezonie, przed 1 listopada.
- Daj piątaka - zaczepiała czasami sąsiadów. Nie oddała w pieniądzach? Oddała na przykład w śliwkach. Bezrobotna. Wołali na nią stolarzowa, bo mąż - złota rączka - robił kiedyś stoły i krzesła.

- Uczciwa, uprzejma, ale lubiła wypić - mówią sąsiedzi. Szczupła, według sąsiadów może nawet za bardzo. Długie nogi. Dawniej atrakcyjna, dziś 51-letnia. Ciemne dżinsy, granatowa kurtka. Włosy farbowała na czarno…

Pozbawione głowy ciało Elżbiety M. w krzakach za cmentarzem leżało chwilę, godzinę, może dwie. Kobietę zabił w niedzielę 21-letni Hubert G. Głowę odkroił nożem do tapet, wsadził do torby i zaniósł na komisariat policji. - Przyniosłem głowę konfidenta - miał powiedzieć do dyżurnego.

Więcej przeczytasz w sobotnio-niedzielnym, papierowym, wydaniu Gazety Lubuskiej.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska