Groźny pożar. Pięć osób w szpitalu (szczegóły, zdjęcia)

Godzina 8.30
Strażacy tuż przed godziną czwartą nad ranem otrzymali zgłoszenie, że w popegieegowskim budynku, zamieszkiwanym przez cztery rodziny, jest duże zadymienie. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że wybuchł tam pożar. Prawdopodobnie ogień zaprószył jeden z mieszkańców, który podpalił materac, na którym leżał. Mężczyzna z poparzonymi nogami wyczołgał się na korytarz. Była tam już czwórka pozostałych poszkodowanych. Stamtąd wydostali ich strażacy. - Wszyscy poszkodowani byli nieprzytomni, strażacy udzielili im pierwszej pomocy, podali tlen i opatrzyli poparzenia. Były to poparzenia pierwszego i drugiego stopnia - mówi mł. bryg. Tomasz Górniak z komendy powiatowej PSP w Strzelcach Kraj. W sumie z palącego się budynku ewakuowano dziewięć osób, cztery z nich nie wymagały pomocy lekarzy.

Pożar gasiły w sumie trzy jednostki straży, w tym jedna ochotnicza. Pożar był na tyle duży, że zakwalifikowano go jako wypadek masowy. Na miejsce przyjechały wszystkie karetki z terenu powiatu i jedna z Gorzowa. W grę wchodziło nawet wezwanie helikoptera, ale ten lata dopiero od godziny 7 rano, kiedy jest już jasno.

W wyniku pożaru jedno pomieszczenie zostało mocno spalone, reszta zadymiona. Jak mówią strażacy, konstrukcja budynku nie została naruszona, po remoncie będzie można znów w nim zamieszkać.

Straty oszacowano na ok 70 tys. zł.

Godzina 4.30
Ogień wybuchł w Piastowie koło Strzelec Kraj. - W pożarze mieszkania ucierpiało pięć osób, są to mężczyźni i jedna kobieta. Właśnie są odwożeni do szpitala - poinformował nas tuż po czwartej nad ranem mł. bryg. Tomasz Górniak z komendy powiatowej PSP w Strzelcach Kraj. Niedługo potem kolejna informacja. Wszyscy, którzy trafili do szpitala to osoby dorosłe w wieku od 40 do 50 lat.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje