MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grand Prix Wheeler Triathlon Tour: Kolejny sukces Augustyniaka

Konrad Kaptur
W kategorii wiekowej 30-39 lat Krzysztof Augustyniak z Płetvala Polkowice okazał się bezkonkurencyjny.
W kategorii wiekowej 30-39 lat Krzysztof Augustyniak z Płetvala Polkowice okazał się bezkonkurencyjny. Archiwum Krzysztofa Augustyniaka
W Płocku odbyły się zawody z cyklu Grand Prix Wheeler Triathlon Tour. Wziął w nich udział reprezentant polkowickiego Płetvala Krzysztof Augustyniak, który spisał się dobrze, zajmując ostatecznie piąte miejsce.

W zawodach wzięła udział cała krajowa czołówka. Uczestnicy rywalizacji mieli na początku do przepłynięcia dwie pętle po 375 metrów. Specyfika tej konkurencji polegała na tym, że po pokonaniu pierwszej trzeba było przebiec około 70 metrów po plaży, by wyruszyć na drugą pętlę.

- Po pływaniu zajmowałem ósmą lokatę. Na trasę rowerową wyruszyłem z mocnym nastawieniem odrobienia strat i przesunięcia się w górę - opowiada nam polkowicki triathlonista.
Na rowerze górskim - to istotną różnica w porównaniu z tradycyjnymi zawodami triathlonowymi, w których jeździ się na rowerach szosowych - trzeba było przejechać pięć pętli po cztery kilometry.
- Konieczność jazdy na rowerach górskich to dodatkowa trudność, bo triathloniści zazwyczaj jeżdżą na rowerach szosowych. Na "góralach" jeździ się trochę inaczej. W związku z tym właśnie w tej część rywalizacji można wiele zyskać, a także stracić. Wszystko zależy od stopnia opanowania roweru - podkreśla Augustyniak.

Reprezentant polkowickiego Płetvala akurat w tej konkurencji czuje się bardzo dobrze i nic dziwnego, że udało mu się wyprzedzić na trasie trzech zawodników. Do czwartego Dariusza Kowalskiego Augustyniak tracił po jeździe rowerowej 55 sekund. Bieg odbywał się w Płocku na liczącej kilometr trasie, którą zawodnicy musieli pokonać pięciokrotnie. Ten dystans stwarzał nadzieję na przypuszczenie ataku, który pozwoliłby Krzysztofowi przesunąć się na wyższą lokatę. Zawodnik starał się z całych sił, systematycznie zmniejszał dystans dzielący go od Kowalskiego, ale ostatecznie musiał zadowolić się piąta lokatą. Stracił do swojego rywala 17 sekund. W kategorii wiekowej 30-39 lat polkowiczanin okazał się bezkonkurencyjny. Pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej zajął bezdyskusyjnie najlepszy Filip Przymusiński.

- Piąte miejsce to wynik, który mnie zadowala. Zabrakło mi naprawdę niewiele, abym doścignął biegnącego przede mną Darka. Przed kolejnymi startami jestem dobrej myśli. Forma jest stabilna i daje podstawy do optymizmu - podkreśla polkowicki triathlonista.

Kolejne zawody, w których weźmie udział polkowiczanin zostaną rozegrane 31 lipca w Górznie.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska