MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grają nasi: MMTS - Chrobry, AZS UZ - Wisła II, AZS UW - AZS AWF, Wolsztyniak - PWSZ Szczypiorno

(pat)
fot. Kazimierz Ligocki
Dziś odbędzie się kolejna seria spotkań w ekstraklasie, pierwszej i drugiej lidze. Najtrudniejsze zadanie czeka Chrobrego i Wolsztyniaka, za to faworytami są pierwszoligowi akademicy z Gorzowa i Zielonej Góry.

Sytuacja głogowian jest nie do pozazdroszczenia. Ostatnie miejsce i tylko cztery punkty to zdecydowanie poniżej oczekiwań. Szansę na dźwignięcie się z dołu tabeli Chrobry miał w ostatnich dwóch kolejkach. Ale zarówno w Zabrzu z Powenem, jak i tydzień temu u siebie ze Śląskiem Wrocław górą byli rywale. Tym samym, wydawało się, realny plan zdobycia minimum czterech "oczek" w ostatnich trzech spotkaniach legł w gruzach.

Dziś głogowianie czeka kolejne trudne zadanie. W Kwidzyniu nasi zmierzą się z trzecią siłą MMTS-em. Gospodarze liczą na łatwe zwycięstwo, a szyki może pokrzyżować im ambicja gości. Jeśli przyjezdni pokażą charakter, a fakt, że z góry stoją na straconej pozycji dodatkowo ich zmobilizuje, kwidzynianie niekoniecznie muszą zejść z parkietu w glorii triumfatorów.

W pierwszej lidze problemów z zainkasowaniem całej puli nie powinien mieć lider z Gorzowa. Nasi nadal nie znaleźli pogromcy, ale rywale cały czas depczą im po piętach. Na potknięcie faworyta do awansu czekają przede wszystkim Vetrex Sokół Kościerzyna ("oczko" straty) i Jurand Ciechanów (trzy). I wszystko wskazuje, że rywalom przyjdzie na to jeszcze poczekać przynajmniej do następnej kolejki.

Powód jest prosty. Dziś w stolicy AZS AWF zmierzy się z "czerwoną latarnią". AZS UW ma na koncie tylko jeden remis, pozostałe pojedynki sromotnie przegrał. W Warszawie musiałoby dojść do cudu, aby w akademickich derbach górą byli gospodarze. Podopieczni Michała Kaniowskiego nie lekceważą rywali, bo to może ich drogo kosztować. W ostatnich pojedynkach gorzowianie nie mieli lekko, bo jak podkreślał po meczu z Ostrovią Ostrów Wlkp. Filip Kliszczyk, na AZS AWF wszyscy, bez względu na miejsce w tabeli, będą się sprężać.
We własnej hali wystąpi AZS UZ. Zielonogórzanie podejmują rezerwy wicemistrzów Polski Wisły Płock. Obie drużyny to sąsiedzi w tabeli. Nasi są na piątym, a goście na siódmym miejscu. Dzieli ich punkt, więc zapowiada się ostra walka. Faworyta trudno wskazać, ale atut czterech ścian przemawia za beniaminkiem z Grodu Bachusa.

W ostatniej kolejce więcej powodów do radości mieli rywale. Wisła II wygrała u siebie z SMS-em Gdańsk, za to nasi trochę niespodziewanie tylko zremisowali w Gryfinie z Energetykiem. Ale pierwsza liga jest na tyle wyrównana, że każda zdobycz jest na wagę złota. Do utrzymania, a taki plan mają zielonogórzanie, jeszcze daleka droga. Wiedzie ona m.in. przez wygrane u siebie. Początek spotkania w hali UZ przy ul. Prof. Szafrana o godz. 19.00.

W drugiej lidze walczący o powrót na zaplecze ekstraklasy zespół z Wolsztyna podejmuje PWSZ Szczypiorno Kalisz. To będzie pojedynek o pozycję wicelidera, którą zajmuje Wolsztyniak. Gospodarze zdają sobie sprawę, że porażka, a nawet remis skomplikuje ich sytuację, bo lider z Leszna wciąż jest niepokonany. Dlatego dziś gospodarze nie zamierzają tracić dystansu.

Studenci z Kalisza to jednak bardzo wymagający przeciwnik. Przyjezdni mają jedną z najlepszych linii defensywnych w drugiej lidze oraz bardzo skuteczny atak. Średnia meczowa to prawie 35 zdobytych bramek! Zatrzymanie rywali w tym elemencie będzie kluczem do wygranej. Początek spotkania w hali przy ul. Marcinkowskiego o godz. 17.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska