MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowskie przedszkolaki posadziły renetę landsberską

(roch)
Pierwszą od lat renetę landsberską wkopuje Martyna Tymek z przedszkola przy ul. Wiejskiej
Pierwszą od lat renetę landsberską wkopuje Martyna Tymek z przedszkola przy ul. Wiejskiej fot. Krzysztof Tomicz
Mamy gorzowską renetę. Pierwsze drzewko lokalnej jabłoni posadziły gotrzowskie przedszkolaki i urzędnicy.

- Przecież to jest nasz produkt regionalny, który został zapomniany, a szkoda. Dlatego postanowiliśmy renetę landsberską reaktywować - mówiła wczoraj wiceprezydent Zofia Bednarz. Wraz z przedszkolakami z ul. Wiejskiej posadziła wczoraj pierwsze drzewko renety obok przedszkola.

Bardzo dobrze znaną na zachodzie renetę landsberską wyhodował około 1840 r. Theodor Heinrich Otto Burchardt w swoim majątku, który mieścił się na rogu obecnych ul. Borowskiego i Kosynierów Gdyńskich.

Nowa odmiana szybko się rozprzestrzeniła wśród sadowników. Niestety, po II wojnie światowej została zupełnie zapomniana. W Polsce spotkać ją można tylko w dolinie dolnej Wisły, na Dolnym Śląsku i w Łącku na Podkarpaciu. Zresztą ostatnio władze tego miasta wystąpiły o rejestrację regionalnego produktu pod nazwą "Jabłka łąckie", wśród których jest też ... reneta landsberska.

- Ale my nie oddamy naszej jabłoni. Dlatego też już jesienią będzie można kupić sadzonki tej odmiany - zapowiedział Ryszard Bronisz, prezes Gorzowskiego Rynku Hurtowego, który je sprowadzi. Ponadto miasto zorganizuje akcję propagowania owoców. - Zależy nam, żeby gorzowianie poznali i polubili ten owoc - mówił Tomasz Chwalisz z wydziału rozwoju i promocji miasta.

- To jest drzewo podobne do antonówki. Swego czasu to był przebój sadowniczy tych terenów. Drzewo proste w uprawie, ale potrzebuje więcej miejsca, niż współczesne - mówiła Iwona Ślaska z Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Lubniewicach.

Dodała, że owoce reneta landsberska ma duże, żółte owoce o twardym miąższu, które ma słodko-kwaśny smak. Tłumaczyła, że owoce choć smaczne, jednak długo nie mogą leżeć. - Sama kiedyś miałam sad, w którym reneta landsberska rosła - mówiła I. Ślaska.

Także rodzice R. Bronisza mieli drzewko renety landsberskiej. - Do dziś pamiętam smak tych jabłek. Bardzo je lubiłem - mówił. I tłumaczył, że gorzowskie jabłko znakomicie nadaje się na szarlotkę lub do pieczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska