Ekstraklasa kobiet startuje na początku października. Do tego czasu nasza srebrna drużyna ma być w dobrej formie, by znów walczyć o wysokie cele. Akademiczki zaliczyły już zgrupowanie w górach, teraz szykują się do występu na rozpoczynających się dziś akademickich mistrzostwach Polski w Krakowie.
Pracują nad sprawnością
Przygotowania do sezonu gorzowianki rozpoczęły na początku miesiąca we własnych obiektach od treningu ogólnorozwojowego. Po kilku dniach przyszedł czas na tradycyjny wyjazd w góry.
- W Szklarskiej Porębie pogoda nam dopisała - mówi trener Dariusz Maciejewski. - To czynnik decydujący o powodzeniu zgrupowania, bo większość ćwiczeń wykonywaliśmy na świeżym powietrzu. Marszobiegi i ćwiczenia siłowe zajmowały nam pięć godzin dziennie. Ta praca powinna zaprocentować w sezonie.
Po powrocie do Gorzowa nasze "sreberka" ćwiczą dwa razy dziennie. Rano odbywa się trening siłowy i lekkoatletyczny, a popołudniu zajęcia z koszykówki. Próżno szukać na nich jednak zagranicznych zawodniczek, bo obecnie z zespołem trenuje jedynie Białorusinka Julia Durejka (we wtorek odbierała wizę w Warszawie).
Co z pozostałymi? - Samantha Richards przebywa z reprezentacją Australii na turnieju kwalifikacyjnym w Nowej Zelandii i do Gorzowa dotrze w połowie września. Jelena Vidacić dołączy już pierwszego, a tydzień przed ligą spodziewamy się przylotu Sidney Spencer - wyjaśnia Maciejewski.
Wynik nie jest ważny
Wkrótce na testy ma przyjechać również jedna z zagranicznych zawodniczek młodego pokolenia. - Traktujemy ją jako inwestycję na przyszłość. Cały czas szukamy też gracza pierwszopiątkowego - zdradza szkoleniowiec AZS-u. - Jak widać, okres przygotowawczy znów mamy mocno utrudniony. Ale poradziliśmy sobie rok temu, to i teraz nie powinno być źle.
Już dziś akademiczki udadzą się do Krakowa, gdzie rozpoczną rywalizację w akademickich mistrzostwach Polski. Na co mogą liczyć kibice? - Od wielu lat nie traktujemy AMP-ów w kontekście napinki na wynik. Jedziemy z marszu, a zawody są dla nas przygotowaniami do następnych, zdecydowanie mocniej obsadzonych turniejów.
Podobnego zdania jest rozgrywająca Katarzyna Dźwigalska, dawniej Czubak: - Przed nami pierwsze sparingi. Rok temu w zasadzie dopiero finał był na styku, trudno więc ocenić, jaki poziom będzie teraz. To jednak dobre przetarcie przed sezonem. Nie jesteśmy jeszcze w typowo koszykarskiej formie, bo na razie szlifujemy technikę i siłę.
Mamy dwie drużyny
Nasz szkoleniowiec dodaje, że oprócz AMP-ów, w Polsce akademiczki nie zagrają ani minuty: - Następne wojaże mamy zaplanowane w Niemczech i Czechach. To będą gry kontrolne i jeden turniej. Życzyłbym sobie, abyśmy w ostatnich meczach wystąpili już w pełnym składzie.
W przygotowaniach pomaga Maciejewskiemu Robert Pieczyrak, od tego sezonu drugi trener zespołu. Pod ich okiem w zajęciach uczestniczą też zawodniczki, które jesienią zadebiutują w pierwszej lidze. - Na razie ćwiczy połowa zespołu. Potem, gdy będą przyjeżdżały już zagraniczne zawodniczki, ta grupa będzie się kurczyć. Tylko najlepsze dołączą do ekstraklasowej kadry - twierdzi Pieczyrak.
Pozostałe będą rozwijały umiejętności w pierwszej lidze, bo od tego sezonu znów będzie drużyna rezerw. - Chcemy jeszcze lepiej grać w młodzieżowych rozgrywkach i stąd taka decyzja. Po drugie ułatwi to dziewczynom wejście do pierwszego zespołu. Do tego potrzebni są silni rywale. Wierzę, że występy ligowe przyczynią się do ich rozwoju - wyjaśnia asystent Maciejewskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?