1/17
W piątkowy wieczór każdy mógł na chwilę przenieść się do...
fot. Tomasz Rusek

W piątkowy wieczór każdy mógł na chwilę przenieść się do Wenecji. Do gorzowskiej Wenecji. Czyli lokalu, po którym nie ma nawet śladu, a i tak starsi gorzowianie ciągle o nim pamiętają.

Okazją do wspomnień była promocja książki "Cafe Voley" - bo tak Wenecja nazywała się, gdy Gorzów jeszcze był Landsbergiem. Wydawnictwo to pomysł Zbigniewa Sejwy. Autorami są: Dariusz Rymar (dyrektor Archiwum Państwowego) oraz regionaliści i historycy: Jerzy Zysnarski i Robert Piotrowski. Swoją cegiełkę dołożyła też "GL" - zebraliśmy relacje byłych pracwników i gości.

Promocja książki w Miejskim Ośrodku Sztuki cieszyła się takim powodzeniem, że... w szatni MOS-u zabrakło miejsca na płaszcze i kurtki. A bezpłatne egzemplarze rozeszły się jak świeże bułeczki. Z kolei bohaterowie książki (czyli osoby, które wspominały kawiarnię) rozdawały autografy niczym gwiazdy.

Premierze wydawnictwa towarzyszyła wystawa zdjęć.

2/17
W piątkowy wieczór każdy mógł na chwilę przenieść się do...
fot. Tomasz Rusek

W piątkowy wieczór każdy mógł na chwilę przenieść się do Wenecji. Do gorzowskiej Wenecji. Czyli lokalu, po którym nie ma nawet śladu, a i tak starsi gorzowianie ciągle o nim pamiętają.

Okazją do wspomnień była promocja książki "Cafe Voley" - bo tak Wenecja nazywała się, gdy Gorzów jeszcze był Landsbergiem. Wydawnictwo to pomysł Zbigniewa Sejwy. Autorami są: Dariusz Rymar (dyrektor Archiwum Państwowego) oraz regionaliści i historycy: Jerzy Zysnarski i Robert Piotrowski. Swoją cegiełkę dołożyła też "GL" - zebraliśmy relacje byłych pracwników i gości.

Promocja książki w Miejskim Ośrodku Sztuki cieszyła się takim powodzeniem, że... w szatni MOS-u zabrakło miejsca na płaszcze i kurtki. A bezpłatne egzemplarze rozeszły się jak świeże bułeczki. Z kolei bohaterowie książki (czyli osoby, które wspominały kawiarnię) rozdawały autografy niczym gwiazdy.

Premierze wydawnictwa towarzyszyła wystawa zdjęć.

3/17
W piątkowy wieczór każdy mógł na chwilę przenieść się do...
fot. Tomasz Rusek

W piątkowy wieczór każdy mógł na chwilę przenieść się do Wenecji. Do gorzowskiej Wenecji. Czyli lokalu, po którym nie ma nawet śladu, a i tak starsi gorzowianie ciągle o nim pamiętają.

Okazją do wspomnień była promocja książki "Cafe Voley" - bo tak Wenecja nazywała się, gdy Gorzów jeszcze był Landsbergiem. Wydawnictwo to pomysł Zbigniewa Sejwy. Autorami są: Dariusz Rymar (dyrektor Archiwum Państwowego) oraz regionaliści i historycy: Jerzy Zysnarski i Robert Piotrowski. Swoją cegiełkę dołożyła też "GL" - zebraliśmy relacje byłych pracwników i gości.

Promocja książki w Miejskim Ośrodku Sztuki cieszyła się takim powodzeniem, że... w szatni MOS-u zabrakło miejsca na płaszcze i kurtki. A bezpłatne egzemplarze rozeszły się jak świeże bułeczki. Z kolei bohaterowie książki (czyli osoby, które wspominały kawiarnię) rozdawały autografy niczym gwiazdy.

Premierze wydawnictwa towarzyszyła wystawa zdjęć.

4/17
W piątkowy wieczór każdy mógł na chwilę przenieść się do...
fot. Tomasz Rusek

W piątkowy wieczór każdy mógł na chwilę przenieść się do Wenecji. Do gorzowskiej Wenecji. Czyli lokalu, po którym nie ma nawet śladu, a i tak starsi gorzowianie ciągle o nim pamiętają.

Okazją do wspomnień była promocja książki "Cafe Voley" - bo tak Wenecja nazywała się, gdy Gorzów jeszcze był Landsbergiem. Wydawnictwo to pomysł Zbigniewa Sejwy. Autorami są: Dariusz Rymar (dyrektor Archiwum Państwowego) oraz regionaliści i historycy: Jerzy Zysnarski i Robert Piotrowski. Swoją cegiełkę dołożyła też "GL" - zebraliśmy relacje byłych pracwników i gości.

Promocja książki w Miejskim Ośrodku Sztuki cieszyła się takim powodzeniem, że... w szatni MOS-u zabrakło miejsca na płaszcze i kurtki. A bezpłatne egzemplarze rozeszły się jak świeże bułeczki. Z kolei bohaterowie książki (czyli osoby, które wspominały kawiarnię) rozdawały autografy niczym gwiazdy.

Premierze wydawnictwa towarzyszyła wystawa zdjęć.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Puchar Tymbarku. Już się nie mogą doczekać gry na stadionie PGE Narodowym!

Puchar Tymbarku. Już się nie mogą doczekać gry na stadionie PGE Narodowym!

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Zobacz również

Puchar Tymbarku. Już się nie mogą doczekać gry na stadionie PGE Narodowym!

Puchar Tymbarku. Już się nie mogą doczekać gry na stadionie PGE Narodowym!

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji