MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowianie muszą zacząć od nowa

Robert Gorbat 0 95 722 69 37 [email protected]
Arkadiusz Bosy w kleszczach obrońców Azotów Puławy. Kołowy AZS AWF jest jednym z zawodników, którzy za rok znów mają wprowadzić gorzowian do ekstraklasy.
Arkadiusz Bosy w kleszczach obrońców Azotów Puławy. Kołowy AZS AWF jest jednym z zawodników, którzy za rok znów mają wprowadzić gorzowian do ekstraklasy. fot. Bogusław Sacharczuk
Ekstraklasowa przygoda gorzowian trwała tylko jeden sezon. - Sytuację zaciemnił nam inauguracyjny remis z mistrzami Polski z Płocka - twierdzi trener AZS AWF Michał Kaniowski.

Statystyka jest dla akademików bezwzględna. W pierwszej rundzie zdobyli zaledwie trzy oczka, a na boiskach rywali wywalczyli przez całe rozgrywki tylko dwa punkty (po remisach w Puławach i Lubinie). W każdym meczu popełniali średnio 14,3 błędów technicznych i oddawali 17,6 nieskutecznych rzutów. Po porażce w ostatnim, rozstrzygającym meczu w Legnicy pożegnali się z krajową elitą.

Pięć przyczyn

Czy gorzowianie musieli opuścić ekstraklasę? Zdaniem fachowców, na końcowy wynik AZS AWF złożyło się pięć przyczyn.

Po pierwsze: status beniaminka. Gorzowianie i mielczanie jeszcze przed sezonem byli skazywani na degradację. W niektórych meczach zdawali się w to wierzyć także sędziowie.

Po drugie: chaotyczne transfery po awansie. Poza Krzysztofem Szczęsnym, Filipem Kliszczykiem i Władimirem Huziejewem nowi zawodnicy bardziej uzupełnili skład niż go wzmocnili.

Po trzecie: kontuzje pięciu zawodników. Od wiosny ubiegłego roku urazy leczyli: Arkadiusz Bosy, Tomasz Jagła, Paweł Kaniowski, Bartosz Ruszkiewicz i Jarosław Galus. Ich brak wpłynął na słabą postawę drużyny w pierwszej rundzie.

Po czwarte: zachłyśnięcie się inauguracyjnym remisem z Wisłą Płock. Po tym meczu rywale sprężali się na gorzowian, a nasi zanadto uwierzyli w swoje siły.

I po piąte wreszcie: brak zdecydowanych liderów. Wyjściowy skład ciągle się zmieniał, a choroby kluczowych zawodników w trakcie rozgrywek dodatkowo komplikowały sytuację.

Co dalej?

- Nie podjąłem jeszcze decyzji, czy nadal będę pracował z tym zespołem - mówi szkoleniowiec akademików Michał Kaniowski. - Mam w sobie dużo sportowej złości i chęci rewanżu, ale najpierw trzeba ułożyć w klubie wszystkie sprawy organizacyjno-finansowe. By wrócić do elity, musimy utrzymać budżet na ekstraklasowym poziomie miliona złotych.

Wiadomo już, że z drużyną pożegna się czterech graczy: Szczęsny (odchodzi do Chrobrego Głogów), Bartosz Janiszewski (do któregoś z ekstraklasowych zespołów), Galus (wraca do Berlina) i Huziejew (do polskiej ekstraklasy lub na Cypr). Kontrakty skończyły się: Andrzejowi i Łukaszowi Wasilkom, Łukaszowi Małyszce, Wojciechowi Klimczakowi, Tomaszowi Rafalskiemu, Robertowi Jankowskiemu, Tomaszowi Jagle, Ruszkiewiczowi oraz Kliszczykowi. Działacze rozmawiali na razie tylko z dwoma ostatnimi. Wkrótce do zespołu ma dołączyć czterech juniorów-wychowanków: bramkarz Bartosz Jarząbek oraz Krzysztof Tłoczyński, Dariusz Śramkiewicz i Mateusz Sokół.

- Trenujemy do 5 czerwca i do tego dnia musimy znać odpowiedzi na wszystkie najważniejsze pytania. Inaczej rychły powrót do ekstraklasy będzie mrzonką - dodaje M. Kaniowski.

AKADEMICY W STATYSTYCE

Indywidualnie: bramkarze - Krzysztof Szczęsny (28 meczów, 0 bramek), Łukasz Wasilek (23-0) i Łukasz Małyszko (5-0); zawodnicy z pola - Robert Jankowski (22-49), Mateusz Krzyżanowski (28-52), Arkadiusz Bosy (16-35), Bartosz Janiszewski (22-74), Jarosław Tomiak (20-23), Jarosław Galus (28-75), Filip Kliszczyk (24-90), Tomasz Jagła (27-31), Paweł Kaniowski (25-34), Wojciech Klimczak (26-79), Władimir Huziejew (12-76), Tomasz Rafalski (19-27), Marcin Skoczylas (22-44), Bartosz Ruszkiewicz (10-17), Andrzej Wasilek (14-30), Mateusz Wolski (1-0), Michał Nieradko (1-0), Arkadiusz Baran (5-2), Mateusz Stupiński (3-1), Krzysztof Kubillas (9-4). Trener: Michał Kaniowski. Asystenci: Marek Kozielski i Dariusz Molski. Kierownicy drużyny: Jarosław Porwich i Waldemar Rusakiewicz. Masażysta: Konrad Wieczorek.

Drużyna: 28 meczów, 8 zwycięstw, 3 remisy, 17 porażek. Razem: 19 pkt., bramki 743:847, 11. miejsce w rozgrywkach i spadek do I ligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska