W samo południe, przy dźwiękach syren alarmowych, które akurat wybrzmiewały w całym województwie, wspominano w czwartek 40. rocznicę pacyfikacji Ursusa, czyli Zakładów Mechanicznych.
Przypomnijmy: po tym, gdy 15 grudnia 1981 spora część załogi zdecydowała się zastrajkować w proteście przeciwko stanowi wojennemu, ówczesne władze zdecydowały się spacyfikować siłą zakład. Pobitych zostało co najmniej kilkudziesięciu pracowników. Kilkanaście osób zostało osądzonych, a uznawany za lidera strajku Tadeusz Kołodziejski został skazany na pięć lat pozbawienia wolności.
- Był wtedy duży strach. To dla mnie trudna rocznica, bo cały czas mam w pamięci to, co się wtedy działo. Trzymałem z kolegami wartę między 3.00 a 4.00, gdy to się zaczęło - mówił pan Andrzej, jeden z uczestników tamtego strajku.
Przed tablicą, która na ścianie jednej z hal przy ul. Targowej, upamiętnia dziś to wydarzenie, głos zabrał także Krzysztof Gonerski - wówczas 18-letni pracownik, a dziś przewodniczący Solidarności w Enei.
- Przykro mi, że tylo taja skromna tablica upamiętnia pacyfikację. Od kilkunastu lat jako strajkujący próbujemy postawić pomnik. To dzieło podjął Tadeusz Horbacz, ale 15 stycznia tego roku zmarł. Proszę, abyśmy może już na następną rocznicę spotkali się przy pomniku, który ma stanąć na skwerze. Projekt już jest, pozwolenie miasta jest, trzeba tylko sponsorów - mówił K. Gonerski.
- To powinna być nasza wspólna sprawa. Pomnik przekracza możliwości finansowe zarządu regionu czy samej Solidarności. W myśl wdzięczności tym, którzy wtedy odważyli się protestować, musimy wszyscy zadbać o to, by ten pomnik mógł powstać. Głęboko wierzę, że on powstanie. Jest możliwość, żeby zdobyć dofinansowanie na ten pomnik, bo jest przecież Narodowa Fundacja Kultury, jest ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego. Jeśli taki wniosek o wsparcie się pojawi, na pewno będę go wspierał - mówił GL wojewoda Władysław Dajczak.
Czytaj również:
Strajk to był naturalny odruch. Poczuliśmy ulgę, że nie zostaliśmy bierni
Zamieszki przez pokaz Louis Vuitton
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?