To teren doskonale położony: wzdłuż ul. Myśliborskiej, tuż przy wjeździe i zjeździe z krajowej trasy S3 (na wprost wyjazdu z ul. Dobrej).
Jest gigantyczny: ma 250 hektarów. Od lat należał do Instytutu Hodowli Roślin. Magistrat już za czasów poprzedniego prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka starał się o to, by IHRwłączył te tereny do strefy ekonomicznej albo sprzedał/oodał miastu. Zawsze padała odpowiedź: nie.
We wtorek Jacek Wójcicki ogłosił, że jest zgoda rady programowej instytutu na przekazanie nieruchomości Krajowemu Ośrodkowi Wsparcia Rolnictwa, co ma doprowadzić do utworzenia na niej terenu inwestycyjnego.
- To będzie 250 ha w rękach jednego, państwowego właściciela z gotowym planem przestrzennym pod produkcję. Takich nieruchomości w Polsce jest niewiele, najbliższa jest bodajże koło Opola - dodał wiceprezydent Jacek Szymankiewicz. To oznacza dla miasta szanse na dużego inwestora.
Jednocześnie urzędnicy zastrzegli, że nie zawieszają pracy nad utworzeniem strefy na popoligonowych terenach miejskich. Te zamiary od miesięcy bulwersują mieszkańców m.in. Chwalęcic, którzy nie chcą sąsiadować, nawet przez las, z halami przemysłowymi.
Co się stało, że po wielu latach zabiegów IHR zmienił zdanie? J. Wójcicki wskazał trzy powody: -To minister Elżbieta Rafalska, szef Kostrzyńsko - Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Krzysztof Kielec i szef lokalnego KOWR Sebastian Pieńkowski. Ich pomoc w w połączeniu z zabiegami miasta była bezcenna.
Zobacz również: Sławomir w Gorzowie zrobił furorę. Ale zaśpiewał też... prezydent miasta
POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:
Tak Gorzów ma wyglądać w przyszłości. Plany robią wrażenie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?