Po ponad roku od postawienia furgonetki antyaborcyjnej na przyszpitalnym parkingu jej właściciel zmienił zawieszone na niej banery.
Od 12 lutego 2020 r. na aucie były banery ze zdjęciami płodu abortowanego w 22. tygodniu ciąży i napisem „W gorzowskim szpitalu wojewódzkim zabijają dzieci nienarodzone”. Tydzień temu w środę w jego miejscu pojawił się nowy napis: „Każde dziecko ma prawo do życia”. W poniedziałek właściciel auta zawiesił już nie tylko nowy napis, ale zupełnie nowe banery.
WIDEO: Furgonetka antyaborcyjna w Gorzowie. Sąd uniewinnił jej właściciela
Furgonetka antyaborcyjna. Opary kawy jak płód?
Przeciwko poprzednim zdjęciom protestowało wielu gorzowian. Zdjęcia na nowym banerach również mogą wywołać kontrowersje.
Na drugiej fotografii jest nienarodzone dziecko - wyrzucone na śmieci. Obydwa zdjęcia są opatrzone napisem „Pigułki aborcyjne zabijają dzieci”. jest też podpis: „Stop biznesowi śmierci”.
Furgonetka antyaborcyjna przed sądem
Furgonetka antyaborcyjna została ustawiona po tym, gdy fundacja Pro - Prawo do życia dowiedziała się, że w latach 2015-2019 w gorzowskim szpitalu dokonano czterech legalnych aborcji. Właściciel furgonetki co i rusz ma za nią sprawę w sądzie. W styczniu sąd okręgowy uznał, że nie sieje on zgorszenia. W sądzie rejonowym trwa natomiast proces, który działaczowi pro life wytoczył szpital. Lecznica uznała, że zwrot „szpital zabija” szkaluje jej dobre imię. W mieście trwa natomiast zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem uchwały, która ma zakazywać pokazywania w Gorzowie drastycznych treści.
Czytaj również:
Gorzów. Właściciel furgonetki antyaborcyjnej znów stanął przed sądem. Tym razem pozwał go szpital
NATO na Ukrainie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?