Miasto tydzień temu złożyło Kassel konkretną ofertę zakupu 30-letnich wagonów (rozmowy trwają od wiosny). Swoją propozycję wysłał też Gdańsk, który również zabiega o te tramwaje. Decyzję Niemców mieliśmy poznać właśnie teraz, ale... nie poznamy.
- Czeka nas jeszcze jedna wizyta w Kassel. Niewykluczone, że siądziemy przy jednym stole z partnerami z Niemiec oraz przedstawicielami Gdańska i w ten sposób będziemy dopinać warunki porozumienia - powiedział we wtorek wiceprezydent S. Sejwa. Zaznaczył, że ostateczne wyniki rozmów na pewno poznamy jeszcze w tym roku.
Gorzów stara się o 14 składów. Każdy pomieści po 180 osób i może kosztować około 180 tys. zł. To dużo taniej niż nowy tramwaj - nówki kosztują nawet po 6 mln zł.
Jeśli nie uda nam się dobić targu z Niemcami, Miejski Zakład Komunikacji może mieć narastające problemy z obsługą linii 1, 2 i 3, ponieważ obecny tabor jest w bardzo kiepskim stanie. O tym, że zakupy wagonów to pilna sprawa, dyrektor firmy Roman Maksymiak alarmował już dwa lata temu. Od tamtej pory magistrat kupił... dwa 45-letnie wagony z tramwajowego muzeum z Holandii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?