Co dalej z kopalnią Miedzi Cooper w okolicy Nowej Soli? To pytanie zadają nie tylko sobie mieszkańcy okolicy. Jednak - cytując jednego z nich - coś się ruszyło. Zaczęły jeździć ciężkie samochody. A trudno dziwić się emocjom, gdyż mniej więcej rok temu z podnowosolskiego Chełmka triumfalnie donosiliśmy o złożach miedzi, budowie kopalni, milionach złotych podatków i tysiącach miejsc pracy w regionie.
- I nie wycofujemy się z naszych planów - zapewnia prezes Miedzi Cooper Stanisław Speczik. - Precyzyjny rozkład jazdy na najbliższy czas zależy jednak od ostatecznej zgody ministerstwa, które z kolei czeka na zakończenie procedury opiniotwórczej, czyli akceptację poszczególnych samorządów. Mamy decyzję koncesyjną, wiemy, gdzie powinniśmy wykonać otwory, została tylko ostateczna zgoda na wiercenia.
W najbliższym czasie firma zamierza wykonać w okolicy Nowej Soli trzy odwierty, później kolejne sześć.
- Nie, nie straciłam wiary w tę inwestycję - zapewnia wójt gminy Nowa Sól Izabela Bojko. - Wiem, że górnicy mają teraz zamiar wiercić w okolicy Stawów i Buczkowa. Już zresztą mamy profity, gdyż inwestor przygotowuje dojazd do swoich instalacji, a my zyskujemy utwardzone drogi. Zresztą mówiono o tym, że budowa kopalni to perspektywa dziesięciu, dwunastu lat. Jednego, czego mi brak, to systematycznych spotkań z inwestorem. Jeśli chodzi o wszelkie zgody oczywiście udzielimy i będę o to samo lobbować u innych samorządowców.
Nadal w zawieszeniu jest sprawa koncesji Bytom Odrzański, po której wiele obiecuje sobie zarówno Miedzi Cooper, jak i KGHM. Zresztą kilka dni temu, podczas obchodów Dnia Hutnika, nowy prezes miedziowego potentata Krzysztof Skóra zapowiedział, że KGHM poświęci więcej uwagi złożom znajdującym się w okolicy miedziowego zagłębia. Czyżby mówił o Bytomiu Odrz.? W rezerwie zostają zasoby tzw. starego zagłębia.
- Będziemy oczywiście kontynuować starania o koncesję Bytom Odrzański - dodaje prezes Speczik. - I tutaj mam nadzieję, że nowe kierownictwo KGHM będzie honorowało nasze wcześniejsze uzgodnienia.
W lutym 2014 roku minister środowiska koncesję na Bytom przyznał Miedzi Copper. KGHM odwołał się, a ówczesny premier wyrażał zdziwienie przyznaniem koncesji Kanadyjczykom. Minister po namyśle zmienił zdanie, cofnął koncesję i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Kanadyjczycy odwołali się do sądu, który przyznał, że ta decyzja nie była prawidłowa. Teraz KGHM się odwołał...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?