Pierwszy proces w jego sprawie odbył się w Głogowie w lipcu. Wtedy sąd uznał go winnym i skazał na 8 miesięcy więzienia, ale w zawieszeniu na dwa lata, a także na 2 tys. zł grzywny na rzecz organizacji opiekujących się zwierzętami.
Przypomnijmy, Marianem S. prokuratura zajęła się po tym, jak na łamach "GL" opisaliśmy sprawę zabicia kota w sklepie. Wcześniej powiadomiliśmy policję, która zatrzymała nagrania z monitoringu, na których został utrwalony moment pozbawienia kota życia. O brutalnym zabiciu czworonoga i polowaniach na wróble w głogowskim Tesco donieśli nam internauci. O sprawie pisaliśmy wielokrotnie na naszych łamach.
Wywołała ona prawdziwą burzę na naszym forum www.gazetalubuska.pl/forum.
Po lipcowym skazany odwołał się. - Sąd odwoławczy uznał, że Sąd Rejonowy w Głogowie nie zapoznał się właściwie z głównym dowodem w sprawie, czyli nie obejrzał nagrań z monitoringu a oparł się jedynie na stenogramach innych osób - poinformował nas rzecznik Sądu Okręgowego Paweł Petrykowski. - Zapadła więc decyzja o ponownym rozpatrzeniu sprawy i ponownym procesie. Na razie jeszcze nie został wyznaczony termin rozpoczęcia tego procesu. Ale powinno to nastąpić w najbliższym czasie.
A co porabia teraz Marian S.? Nie ma go w głogowskim Tesco. Po tym jak jego działania wyszły na jaw, dyrekcja Tesco przeniosła go służbowo do hipermarketu w Lublinie. Tam, podobnie jak w Głogowie, pełni funkcję szefa ochrony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?